hmm.... dziś po wstaniu stanęłam na wagę, a dokładniej 3 razy stawałam bo nie wierzyłam, wskazówka przechyliła się na 102 kg, co oznacza, że od niedzieli znikł 1kg (pewnie przez weekend, bo odpuszczałam sobie pełne 2 śniadanie takie jak w tyg pracy)
wiem, może i dużo ubywa, 3,5kg w 8 dni, ale pewnie większość to woda, bo staram się nie solić jeśli nie muszę, a jem też głównie sałatki, warzywa i owoce, jak np wczoraj miałam podudzia 2 i sałatkę, a tylko mięso lekko skubłam, a i przyzwyczajam się do mojego systemu żywienia, czyli śniadanie jogurt, a kolacja nie później niż przed 18.00, i co dzień brzuszków kilkadziesiąt robię
dziś cięzko będzie, szef ma imieniny, w dodatku pępkowe bo wnuk mu się urodził (tzn szefowej, ale to jego pasierb) i już wiem, że będą babeczki :/
menu na dziś
śniadanie: jogurt naturalny+otręby + 2 krakersy, kawa z mlekiem (bez słodzika)
2 śniadanie: 3 kromeczki chleba pełnoziarnistego z pasztetem sojowym i papryką, jabłko
obiad: pomidorowa (nie zabielana) z ryżem
kolacja: (?)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
smoczyca1987
28 lutego 2012, 14:05no i ślicznie :))
mattusia
28 lutego 2012, 12:59Dobrze, że spada :) oby tak dalej!
TAINTA
28 lutego 2012, 11:22no super,niedługo pozbędziesz się tej okropnej jedynki z przodu:-)))mnie się to dzisiaj udało:-))
X1Y1Z1
28 lutego 2012, 09:45gratuluje kochana!!! :)