Oficjalnie jestem 100% vegan od paru miesiecy. Czuje sie swietnie, nie umieram z glodu, nie choruje, nie nie jem tylko trawy. Przybylo mi nawet ze 3,4 kg. Nie waze sie jeszcze bo sie boje....tego co zobacze. Ciagle chodze na basen i ciagle biegam. Idzie wiosna i to ona natchnela mnie do napisania. Czujecie juz ten cieply wiatr na golych ramionach, te zwiewne sukienki, rozwiane wlosy, zapach bzu i truskawek. Nie moge sie doczekac. Ciagle u nas noce zimne dochodzi nawet do -30, ale dnie dluzsze i jakos to slonce swieci intensywniej, zdecydowanie idzie wiosna, idzie dobre. W tym roku poplanowalismy z mezem wakacje, wiec jedziemy do New York, Toronto, Ottawa i Montreal, Brazylia, London i Polska(moze na jesien). Jest motywacja. Obym w sobie ja znalazla, bo jak na razie to bym jedynie cos zjadla ;) Poczytam troche pamietnikow to napewno znajde motywacje. Postaram sie tez pisac raz na dwa dni minimum. Jesli macie jakiekolwiek pytania na temat veganizmu to chetnie odpowiem na kazde! tymczasem buziaki kochani.
Vancouver jesienia
fitnessmania
1 kwietnia 2017, 18:13A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi
Catalunya
26 kwietnia 2016, 13:52Dzień dobry :) pięknie tam u Ciebie, gratuluję samozaparcia z dietą vege :)
brugmansja
28 lutego 2016, 21:21Wspaniałe perspektywy wakacyjne. Pozdrowienia dla zawołanej weganki.
OddamPareKilo
23 lutego 2016, 14:11Ten głód to jeszcze przez zimno, tak myślę ;) PS. Witamy, witamy i na wpisy czekamy ;)
angelisia69
23 lutego 2016, 14:08swietne wakacje.przytylas na weganizmie?ponoc kazdy chudnie,ale to tez zalezy od tego co jada.Powodzonka i duzo motywacji
ana-banana
24 lutego 2016, 14:27dokladnie tak, przytylam z 2,3 kg. Taki ten weganizm straszny, nie ma co jesc a tu prosze!
deviga
23 lutego 2016, 14:01Słoneczko moje wróciło :) Buziaki na powitanie!
ana-banana
24 lutego 2016, 14:25hej hej hej hej Rudzielcu moj kochany :) :) Opiwiedz mi jak Ci jest? :)
deviga
24 lutego 2016, 15:33Raczej na plus - wagowo też troszeczkę :D Staram się ogarnąć życie zagraniczne i powolutku idzie do przodu ;) Do weganizmu mi daleko, ale przekonałam się do mleka migdałowego ;P a to już coś!
ana-banana
25 lutego 2016, 04:15Przeczytam Twoj pamietnik, zorientuje sie w temacie i odpisze :) Mleko migdalowe to pierwszy krok w kierunku weganizmu :) szczerze polecam.