Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piatek


Czesc, dodaje wpis zeby sobie ulzyc  i pozbyc sie z glowy natretnej mysli o paczkach z dzemem. Sa w kuchni i wiedza ze ja o nich wiem bo za kazdym rezem jak przekraczam prog kuchni zerkaja na mnie pozadliwie. Jak walczyc z pokusami sie pytam skoro do okola tyle ich jest a dietka je wykluczyla? jutro mam spotkanko z kolezankami, jedna z nich pracuje w coffee shopie i piecze wspanialosci, ze o kawach nie wspomne...hmmm....bedzie ciezko nie skosztowac jej peanabutter batonikow. co do diety, to jakos po woli sie przesuwam na pasku w dol, moglobyc lepiej ale sie skusilam na pizze w srode a wczoraj na pozne kanapkozarcie zagryzione cukierkiem czekoladowym...nie wiem czy dam rade cale zycie tak sobie odmawiac. bo przeciez po skonczeniu diety za 3 miesiace nie chce przytyc i chociaz utrzymac wage. ale bez slodkoscii??? eee....nie wiem jak sobie radzic z ochotami i strasznie mnie wkurza jak widze chudziny ktore jedza co chca i sa jak patyczaki. niesprawiedliwe! no. skonczylam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.