Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam


czesc pamietniku i wy dietetowiczki. U mnie nic sie nie zmienilo, tydzien mam wolnego, ktory postanowilam spedzic w domu, robioc porzodki, gotujoc domowe obiadki i odwiedzajoc silownie codziennie. I cholera jasna troche trudno do tego doprowadzic, nie chce mi sie za bardzo, po malutku i na raty sprzotam, zrobilam pyszno salatke i fileciki z indyka w sosie chilli, a dzis poszlismy na obiad na miasto.Za to wrocila mi ochota na czytanie i poszlam do biblioteki, odwiedzilam stare znajome, zaniedbane przeze mnie od kilku miesiecy, sama tez zaprosilam w rewanzu sosiadow za goscine we swieta. A ograniczajoc wydatek na zarcie, ktore w rezultacie z trudem przetwarzalam na posilki (brak czasu) zaoszczedzilam niechcocy pare zlotychpolskich i kupilam 1.5 m fikusa benjamina, piekny ale nie przyciety, wiec musze go uporzodkowac na wiosne, tak radzi znajomy ogrodnik.I dostalam wreszcie herbate czerwono od znajomej, bo u nas w miescie nie ma nigdzie, wszystkie szopy przelecialam i nic. Niestety nie jest popularna.Pozdrawiam i do zczytania

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.