Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koci trening. Odkrycia roku.


Niedziela. Godzina 6 rano. Wchodzę do salonu w stroju sportowym. Kot śpi na stole ( tak kot spędza czas na stole. Nie wychodzi z domu i myje się częściej i chętniej niż mój syn😅) No i siedzi i patrzy na mnie mniej więcej tak:

Chyba stwierdził,że potrzebuję wsparcia i dołączył do mnie. 

Tu ćwiczymy z Billym Blanksem. Wybrałam trening z gumami. Rzeźnia.

Czy mi się wydaje czy on się ze mnie śmieje?

Po Billym 20 min pilatesu. Sierściuch nie próżnował. 

Podczas deski położył się pode mną na plecach ( chyba życie mu niemiłe🤪) i ostrzył pazury na moim brzuchu. Chyba szukał mięśni. Szybko poszedł więc raczej nie znalazł albo życie przeleciało mu przed oczami kiedy zaczęłam się śmiać. 

Po treningu kulturka. 

I zadowolenie z treningu

Ja też byłam mega zadowolona i zmęczona. Zawsze miałam problem z piciem wody. Już nie mam. 

Odkrycie nr 1. 

Jak wypić 1,5 l wody w godzinę? Zacząć dzień z Billym Blanksem. 

Poniedziałek. 

Mąż odespał nockę i poszliśmy do parku z dzieciakami. Zaczęłam ,,biegać" z aplikacją Zacznij biegać. Cel nr 1 przebiec 20 min. Chłopaki karmili kaczki a ja z młodą w wózku zrobiłam swoje marszobiegi.

Potem i tak nabiegałam się jeszcze z synem w rodzinnych wyścigach. I opaska nabiła mi z milion kroków. Żartuję. Z całego dnia miałam 15 000. Z synem w wózku robiłam kilometry i zawsze się dziwiłam,że nie mogę dobić 8000 kroków. Z dwójką i zimą chodzę mniej i dalej ciężko było nabić te minimum. Z parku prowadziłam wózek i spojrzałam zajarana na opaskę. I okazało się,że z parku zrobiłam 30 kroków. Przez 10 min spaceru. 

Odkrycie nr 2. Mi band 4 nie nabija kroków kiedy prowadzę wózek lub idę z synem za rękę. 

Najpierw miałam 3 potem 4. Generalnie korzystam z opaski jakieś 3 lata i dopiero zakumałam,że ta mała franca nie liczy kroków kiedy nie macham ręką. Brawo ja🤷

Środa 

Wczoraj zrobiłam bokserski trening z Billym. Myślę sobie no szału nie będzie. Nisko na nogach i ciągle jakieś ciosy. No ale codziennie nie muszę skakać jak głupia i raz można zrobić coś spokojniejszego. 

Odkrycie nr 3 Mam mięśnie na przedramionach i w okolicy łopatek. 

Jeeezuniu ja dziś mam problem z noszeniem dziecka. Serio boli mnie noszenie dziecka. Bolą mnie w rękach takie mięśnie o których nie miałam bladego pojęcia. Mam zajebiste zakwasy i kocham ten stan. To jest szok. Ja się chyba ostatnio walnęłam mocno w głowę i tego nie zarejestrowałam. Serio nowy rok, nowa ja💪😂💪

Wymyśliłam sobie,że 3 razy w tygodniu będzie Billy i 3 razy w tygodniu marszobiegi. I jeden dzień spokoju. Te biegi to przez pierwszy miesiąc tylko 20min. Dalej się zobaczy. 

Post trzymam, jem ładnie, ale sobie pozwalam w granicach rozsądku i w porach posiłków. Piję jakby mi wody miało zabraknąć. Tylko to szczotkowanie i balsamowanie coś mi nie idzie. Za leniwa jestem. No nic postaram się i nad tym popracować. 


  • ognik1958

    ognik1958

    17 lutego 2022, 10:36

    Hmmm...ty kota odchudzasz...czy siebie sic!!! bo tak go eksponujesz zamiast Twoją facjatę a te 6 minut cóż....ciut mało ambitnie ale jednak coś ale z drugiej strony może i dobrze bo przy dłuższych dystansach z nadwagą można se stawy rozwalić dlatego polecam kijki NW bez obciążeń dynamicznych acz spalające 600 kcal na 10 km codziennie no i żarło jakieś 1,5-2 tysi i.. będzie oki ,to co...powodzenia tomek 👍

    • ambus

      ambus

      17 lutego 2022, 17:52

      Przy mojej wadze od razu maratończykiem nie zostanę. I robię marszobiegi z głową. Więc z łaski swojej nie zabieraj mi przyjemności z faktu,że coś robię. Dziś przebiegłam 6 min za miesiąc przebiegnę 36. I co Ci do tego? Poza tym robię jeszcze inne rzeczy. To mój pamiętnik i to ja decyduję co eksponuję. To,że Ty schudłeś z kijkami i tabelkami (chwała Ci za to) nie znaczy,że każdy będzie tak robił. Każdy wybiera swoją drogę. Dziękuję za Twoje uwagi.

  • ognik1958

    ognik1958

    17 lutego 2022, 10:34

    Komentarz został usunięty

  • Milosniczka!

    Milosniczka!

    17 lutego 2022, 07:49

    Haha, no tak to jest, opaska nie liczy kroków, jak masz ręce na wózku 😀 U mnie 10 tysięcy kroków to około 7 km, tak można to sobie szacować 😀 Podziwiam Cię za wytrwałość i za Billy'ego. Do boju! 😀

  • mixamaxa

    mixamaxa

    17 lutego 2022, 00:12

    Lenie nie budzą kotów o 6 rano na trening. Ja ustwiam budzik na 6 a i tak nie jestem w stanie się podnieść, żeby poćwiczyć. Jak Ty to robisz?

  • dzanulka

    dzanulka

    16 lutego 2022, 11:24

    Opaska będzie liczyć kroki na podstawie GPS, jak włączysz tryb spacer. Wtedy nie musi być "machania ręką" :)))

    • ambus

      ambus

      16 lutego 2022, 15:29

      I będzie nabijać kroki? No to odkrycie numer 4😂 Jutro przetestuję.

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      17 lutego 2022, 07:50

      To chyba jeszcze zależy która, bo moja tak nie nabija kroków. 3 godziny spaceru z wózkiem (w trybie spacer) i 300 kroków góra 😀

  • ojsetka

    ojsetka

    16 lutego 2022, 10:54

    Gdzie ty tu widzisz lenistwo😲❓Brawo👏👏😘

    • ambus

      ambus

      16 lutego 2022, 15:24

      No widzę, bo mam lenia na te wszystkie zabiegi a później będzie płacz,że skóra wisi.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.