Jak miło buźki wróciły Ale i tak brak mi tej skaczącej w ogniu. Była taka moja
Przedstawiam Wam mojego ślimaka:
Mówiłam, że go stuninguje. Teraz mknie po pasku jak szalony. Wczorajsze ważenie przyniosło 1 kg mniej. Równiutki i okrąglutki kg Wreszcie ruszyło. Tarczyca dogadała się z lekami i znowu chudnę. Oby tak dalej. Cóż za radocha Jeszcze -4 kg i wrócę do wagi z sierpnia. Gdyby nie głupota i lenistwo to już by dawno ślimaczek był na mecie.
A propos lenistwa:
Ostatnio towarzyszy mi właśnie taka logika No nie mogę ogarnąć dupy. Wracam z pracy po 18 i włączam ulubione misie czyli MI SIĘ NIE CHCĘ. Totalne lenistwo. To już chyba 2 tydzień bez ćwiczeń. Nawet ucieszyłam się na zmianę pogody, bo nowa wymówka, żeby nie iść na kijki. A w zeszłym roku w śniegu popierdzielałam i mi nie przeszkadzało. Moja logika jest nie do pojęcia.
Ale żeby nie było, że jestem skończonym leniwcem. W sobotę byłam u kuzyna na działce i tam troszkę podziałałam. Grabienie, wyrywanie uschniętych pozostałości po roślinach. Sama byłam w szoku, że to sprawia taką przyjemność. 3 godziny fantastycznej roboty. I tak zostałam działkowiczówną Nie mogę się doczekać kolejnych prac. A jakie miałam zakwasiory przez 2 dni.
Postanowienia wielkopostne dalej dzielnie trzymam. Nie ma słodyczy, kawy, alkoholu, fast foodów. Post sprzyja odchudzaniu Co nie zmienia faktu, że jest super łatwo i przyjemnie. Dziś mam taką ogromną ochotę na coś słodkiego. Jakieś pyszne ciacho albo chociaż wafelka. Pomarzyć można, ale trzeba walczyć z zachciankami.
Tak patrzę na ten obrazek o logice otyłych ludzi i aż mi głupio. Chyba sama siebie zmotywowałam. Koniec gadania, że jutro poćwiczę. Idę popedałować na air walkerze. Nie jutro. TERAZ!!!!
A Wam życzę miłego wieczoru
elirena
20 marca 2014, 13:40Tak sobie przeglądałam twój pamietnik i sama popatrz co napisałaś: " Dlatego ruszam w moją długą, czasem pewnie trudną, ale ostatnią podróż po zdrową siebie;) Krok za krokiem..." I tego się trzymaj!
Ajvonkaha
20 marca 2014, 09:50Nie wazna jak wolno, wazne ze do przodu i z efektami :) najgorsze sa wymówki, gdzies mialam liste takis standardowych wymówek i jak zaczynam cos kombinowac to sprawdzam czy nie ma tego na tej liscie. Glupio mi sie wtedy robi :) trzymam kciuki aby Slimaczek dostal znow speeda :)
MusingButterfly
19 marca 2014, 11:23Gratuluje spadkku Kochana !:* Oby tak dalej ;8
Himek
18 marca 2014, 21:37Muszę sobie obejrzeć kiedy tę baję o ślimaku, hehe xD widzisz... Mi się nic nie chcciało to chociaż się przeszłam. :)
Piczku
18 marca 2014, 21:11przepraszam ale ukardłam Ci ślimaka :P bo cholera mój przy Twoim to w ogóle chyba najwolniejszy na swiecie jest! :) najgorzej, ze w taką pogode ten obrazek ma racje bytu, ciepło jest ale wiatr, a nóż mnei zawieje itp. tok myślenia u mnie ;/
Onigiri
18 marca 2014, 20:37A ja się naczytalam o tym, że otyli ludzie nie mogą biegać i w sumie nie wiem jak potem, ale dotąd mi się sprawdzało, mam jedno kolanko zdecydowanie słabsze i z utęsknieniem czekam na wyjście z otyłości do nadwagi, żeby biegać, bo bieganie jest suuuuuuuuuuper!!!