Zjadłam parę prażynek bekonowych, kilkadziesiąt małych krakersów paprykowych i wypiłam 6 drinków (gin i tonic). Tak, tak pierwsze picie od 29 stycznia a ja wybieram najbardziej kaloryczne drinki, ale co tam. Warto było;) Zgodnie z Waszymi poleceniami nie mam wyrzutów sumienia;) Tym bardziej, że następnego dnia na wadze o dziwo miałam 0,5 kg mniej. Toć to szok
Sobota i niedziela upłynęły już pod hasłem "Wracaj na dietę kaszalocie";) Ale ćwiczeń zabrakło i to przez 3 dni. Mimo tego waga w poniedziałkowy poranek uraczyła mnie wspaniałym spadkiem. 84,1 kg czyli 1,4 kg mniej w tydzień i to mimo piątkowego grzechu;) Toć to jeszcze większy szok Chyba zacznę pić;) Nie no żartuję, wracam do abstynencji;)
Wczoraj marnie się czułam. Było mi zimno, bolała głowa i łupało w kościach. Pomyślałam, że coś mnie bierze a że szkoda czasu na chorowanie wzięłam polopirynę i przez cały dzień piłam gorącą wodę z miodem i cytryną. Wypiłam z 6 kubków. Całkiem sporo biorąc pod uwagę, że piję z nocnika- kubek o pojemności 0,5 litra;) Zastanawiam się czy miało to wpływ na mój spadek wagi. Chciałam poszukać kaloryczności tego trunku i trafiłam na takie informacje:
Cytryna:
- -wzmacnia odporność
- -zawarty w niej potas stymuluje mózg i system nerwowy, a dodatkowo kontroluję ciśnienie
- -wspomaga trawienie, zachęcając wątrobę do produkowania kwasów wymaganych do trawienia, pomaga oczyścić ją z toksyn
- -działa moczopędne, co również przydaje się w oczyszczeniu organizmu z toksyn
- -oczyszcza skórę, a nawet więcej, redukuje zmarszczki. Naturalny środek antyseptyczny, który zawiera pomaga leczyć problemy ze skórą, zaś witamina C rozświetla ją.
- -odświeża oddech
- -pomaga na kaszel i problemy z oddychaniem
- -rozluźnia
- -oczyszcza jelita z resztek pokarmów z poprzedniego dnia.
- -dostarcza witamin i mikroelementów
- -pomaga w problemach żołądkowych, takich jak nudności, zgaga, wzdęcia, zaparcia itp.
- -problemy z sercem i układem krążenia obniża ciśnienie tętnicze, a występująca w miodzie acetylocholina wzmacnia siłę skurczu mięśnia sercowego
- -odznacza się właściwościami antyalergicznymi gdyż zmniejsza obrzęk błon śluzowych,
- -dobrze działa na żołądek- normalizuje zaburzoną czynność wydzielniczą, przyspiesza gojenie się błony śluzowej żołądka i ochrania ją ? dobrze jest pić letnią wodę z miodem podczas długotrwałego przyjmowania leków
- -dzięki niskiej zawartości białka oraz jonów sodu i chloru, miód wykazuje korzystne działanie na nerki i drogi moczowe
- -duża zawartość cukrów redukujących, takich jak glukoza i fruktoza oraz niewielka ilość sacharozy, czynią miód pomocnym w leczeniu cukrzycy
- -pobudza czynność wydzielniczą i motoryczną jelit, po podaniu tego produktu obserwuje się wzrost ruchów perystaltycznych jelita cienkiego i zwiększone wydzielanie soku jelitowego
- -działa korzystnie w astmie- zawiera pyłki działają na podobnej zasadzie co zastrzyki odczulające
- -niesie ulgę w biegunce gdyż hamuje wzrost bakterii, które ją wywołują
- -działa uspokajająco i nasennie
- -posiada działanie antybakteryjne- które odkrył ojciec medycyny Hipokrates oczywiście, zatem teraz miód znajduje swoje zastosowanie w dermatologii np. do zwalczania wyprysków skórnych u nastolatków.
Podobno picie wody z miodem i cytryną przyspiesza metabolizm i pomaga w walce ze zbędnymi kilogramami. Oczywiście nie jest to cudowny napój, który zrobi wszystko za nas i można żreć jak świnia, nic nie robić a kilogramy same polecą. W połączeniu z dietą i ćwiczeniami moga ułatwić sprawę. Postanowiłam to sprawdzić i przez maj będę piła wodę z sokiem z cytryny i łyżeczką miodu. Oczywiście na ciepło. Zobaczymy jakie będą efekty.
Do końca sierpnia chciałabym osiągnąć wymarzoną wagę, ale mam jeszcze do zgubienia 16 kg. Czyli muszę tracić 4 kg miesięcznie a średnio tracę 3 kg. I tak nie mogę narzekać, bo jak na osobę z niedoczynnością tarczycy to chyba idzie mi całkiem nieźle. Zobaczymy jak będzie.
Będzie dobrze. A jak nie będzie to zrobimy tak żeby było;)
Jeśli nie osiągnę wagi nadającej się do paradowania po plaży to wykorzystam pomysłowość tej pani;) A mówią, że tylko czarne wyszczupla;)
Trzymajcie się ciepło, smacznie, aktywnie, zdrowo i dietetycznie;)
iwona.xxxyyy
30 kwietnia 2013, 22:36alkohol... dziwna rzecz, waga nawet do tygodnia pokazuje mniej, niestety to tylko woda ubywa... ale i tak cieszymy się;d , fajnie jest zobaczyć mniej. Ojej , zazdroszczę, że tyle chudniesz, ja już niestety wolno, ale tak bywa... Niezły pomysł z tym leżakowaniem;d gość świetnyyy:)
poemka90
30 kwietnia 2013, 16:48powiem ci ze ja dzien po piciu miałam kiedys tak samo ;) nie wiem czemu ale na wadze 0,8 kg mniej xD Nie wiem czemu tak chodz rzadko pije ;) pozdrawiam trzymaj sie :)