Cześć Kochani
Nie wiem, jak Wy, ale ja już chyba nie przestawię się nigdy, żeby w weekendy pospać dłużej Znów przed 6 pobudka i mimo, że powieki miałam opuchnięte z niewyspania, to o żadnej drzemce nie było już mowy A skoro tak, to może jednak zacząć sobotę? Takie myśli chodziły mi po głowie, ale jednak ostatecznie powylegiwałam się w łóżku i obejrzałam jakiś film Miałam nadzieję, że zdołam przysnąć, ale nic z tego nie wyszło
Tym razem odwlekałam mój poranny rytuał sobotni, czyli stawanie na wadze. Miałam nieco mieszane uczucia po ostatnim tygodniu (kiedy waga ani drgnęła), więc nawet chodziło mi po głowie, czy nie zacząć się ważyć jeszcze rzadziej, niż co tydzień. Do tego w tym tygodniu byłam wiecznie niewyspana, bez energii i nie w pełni zrealizowałam swój plan treningowy. Stąd nie spodziewałam się szału na wadze i jakoś mnie do niej nie ciągnęło. Ale jednak ciekawość przeważyła
Wyciągnęłam wagę i popatrzyłam na jej wskazanie. Hmm, chyba to jakaś pomyłka? Chwilę później kolejny pomiar i jeszcze trzeci... Rany, ja znowu schudłam! Mimo, że w sumie miałam tylko 3 z 5 treningów, ale jednak trzymanie diety pomogło Och, ależ jestem zaskoczona! Tym razem -0,6 kg, więc naprawdę bardzo fajny wynik Wow, ale się cieszę Jestem coraz bliżej do 8-ki z przodu! Jeszcze rok temu nawet przez myśl mi nie przechodziło, że naprawdę dojdę do tego poziomu, a tu proszę Mam już mniej niż 94 kg, super!
I wyobraźcie sobie, że to nie koniec zaskoczenia! Wpisuję pomiar wagi w Vitalii i otrzymuję poniższe wskazanie:
Czy Wy widzicie to samo, co ja? CZY WY TO WIDZICIE? Tak, tu naprawdę jest pokazane, że przekroczyłam granicę między otyłością i nadwagą! Jestem w MEGA WIELKIM SZOKU! Bo musicie wiedzieć, że wcześniej korzystałam z jakiegoś kalkulatora w internecie i tam podawało się wzrost w zaokrągleniu i wagę też. Stąd wyszło mi, że ta granica dla mnie wynosi 93 kg. Ale jednak ja mam ciut więcej wzrostu niż 177 cm i to miało znaczenie Tak więc Kochani, ogłaszam wszem i wobec, że drugi WIELKI CEL mam za sobą! Pierwszym było przekroczenie granicy 100 kg. Cudownie się czuję, wierzcie mi Zaskoczona, ale bardzo szczęśliwa Wiem, że miewam zachwiania wagi i w okolicach tej granicy z otyłością jeszcze się będę kręcić, ale liczę na szybkie oddalenie się od niej Trzymajcie kciuki
Uff... muszę ochłonąć
Na dziś mam ambitny plan, żeby w końcu wysiać do skrzynek moje kwiatki i zioła. Zamówiłam nasiona miesiąc temu i jeszcze nie miałam czasu się nimi zająć. A już pora, więc nie chcę tego odkładać. Chciałam to zrobić w zeszłym tygodniu, ale tak spontanicznie wyszło, że kupiłam rower i to zaburzyło mój cały dzień Chyba mi się nie dziwicie? A tak a propos roweru, to na jutro planuję pierwszą przejażdżkę, bo ma być cudowny dzień Nie wyobrażacie sobie, jak mnie przez ten tydzień ciągnęło na rower, ale pogoda nie puszczała. Dziś tez mocno wieje i jest 7 stopni, więc się nie wyrywam, ale jutro jak najbardziej Oczywiście dam znać, czy przeżyję w jednym kawałku
Tak więc, Skarby drogie, kończę mój kolejny wpis i zabieram się za odgruzowywania domu Z tych emocji śniadanie jadłam godzinę (kasza jaglana na mleku z jabłkiem i cynamonem). Więc muszę brać się do roboty - zakupy, porządki, gotowanie, sianie kwiatów... No zobaczymy, jak mi pójdzie Aha, no i oczywiście gdzieś muszę wcisnąć 2h treningu Dam radę
Buziaki, ściskam Was mocno Później nadrobię zaległości u Was! Miłej soboty Wam życzę, pa pa
Maratha
19 marca 2019, 11:08Gratulacje! to ciut zawsze robi roznice :D
annaewasedlak
17 marca 2019, 12:42Brawo gratulacje
Amas9
17 marca 2019, 15:09Bardzo Ci dziękuję :) Walczę ostro i nie osiadam na laurach :) Cel ostateczny wciąż przede mną :) Pięknej i radosnej niedzieli Ci życzę :)
Magiczna_Niewiasta
16 marca 2019, 17:53Gratulacje! :)
Amas9
16 marca 2019, 22:47Bardzo Ci dziękuję :) Kolejny cel przede mną i znowu mocno walczę :) Trzymam kciuki, byś i Ty mogła osiągnąć wymarzony cel :) Buziaki :)
LastChance2016
16 marca 2019, 13:22Gratulacje!
Amas9
16 marca 2019, 22:46Ślicznie Ci dziękuję :) Bardzo mi miło dostawać pochwały, bo to dla mnie dodatkowy impuls do dalszej ciężkiej pracy nad sobą. Będzie dobrze, nie ma innej opcji ;) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Naciowa
16 marca 2019, 12:27O wow! Wielkie gratulacje :) to spory krok do przodu :) teraz będzie już tylko lepiej :) Na rower też bym się z chęcią przeszła ale u nas jest tak silny wiatr że bym chyba za daleko nie zajechala. Co do roślinek, to u mnie na ogródku już powoli kwiaty się pokazały, ale też myślę żeby coś zasiać. To na maksa odpręża :) Miłej soboty życzę :)
Amas9
16 marca 2019, 22:45Bardzo Ci dziękuję :) Naprawdę czuję, że dużo udało mi się osiągnąć :) Ale do mety jeszcze sporo mi brakuje, więc ostro walczę i liczę na pełny sukces :) I również Tobie tego życzę :) U nas jutro ma być piękny dzień, a potem znowu cały tydzień chłodu. Ale jak tylko zacznę szaleć na rowerze, to nawet chłody nie będą mi straszne :D U mnie w ogrodzie już powoli przekwitają przebiśniegi i śnieżyczki, a krokusy się pięknie rozwijają :) Tulipany już mają 10 cm, a u hiacyntów widziałam pączki :) No po prostu bajka :) Uwielbiam wiosnę :) Cudownej niedzieli dla Ciebie :)
PannaNiecierpliwa
16 marca 2019, 11:07Brawo! :)
Amas9
16 marca 2019, 22:44Pięknie Ci dziękuję :) I trzymam kciuki także za Twoje sukcesy :) Buziaki :)
HarleyQuinnn
16 marca 2019, 10:42Super :) to trzymam kciuki za dalsze osiągnięcia :) i na pewno wrócisz w jednym kawałku z przejażdżki :D
Amas9
16 marca 2019, 22:44Hihi no to się jeszcze okaże, jak jutro ogarnę jazdę ;) Szykuję miękkie poduszki na pewną część ciała :P Dziękuję Ci bardzo za doping :) Jest dobrze i będzie jeszcze lepiej :) Pozdrawiam Cię serdecznie i cudownej niedzieli Ci życzę :)
martiniss!
16 marca 2019, 10:19Ty byś nie przeżyła? Taki rezultat osiągnęłaś ciężką pracą!!! A ona procentuje! Kondycja lepsza, mniej snu potrzeba. Ja też w weekendy budzę się dokładnie o tej samej godzinie co do pracy, ale właśnie wyleguję się trochę dłużej ;) Gratuluję przejścia w nadwagę. Na pewno utrzymasz ten stan ;) podejrzewam że pokochasz pedałowanie a wtedy nic Cię nie zatrzyma :)) U nas o północy zaczęło się jakieś tornado praktycznie, obecnie dalej wieje :/ Coś nam spóźnia się ta wiosna. Ty siejesz a ja nawet rupieci z balkonu nie wyrzuciłam ;) wieje, pada (nie mamy daszku) i ciągle mnie to zniechęca ;) Amas kochana nie pamiętam czy podawałaś swoje imię ale jeszcze raz pragnę Ci szczerze pogratulować i najchętniej przybiłabym Ci głośną piątkę !!! Miłego weekendu!!!
Amas9
16 marca 2019, 22:43Zawsze Twój komentarz dodatkowo mnie mobilizuje - dziękuję Ci bardzo, że tak mnie wspierasz :) Piątkę przybiłam chętnie :D Tak wirtualnie też się da, a co! :D Mam nadzieję, że u Ciebie wietrzysko ustało i jutro będziesz mogła się powygrzewać w słońcu :D Dziś udało mi się posiać część ziół i kwiatów do 3 doniczek (reszta w kwietniu), a do tego posiałam małe pomidorki - z jednego krzaczka może być nawet 500 szt., więc liczę na pokaźne zbiory, bo zasiałam 20 krzaczków :D :P Później czeka mnie jeszcze pikowanie, więc dużo zabawy przede mną ;) Ściskam Cię serdecznie i dużo uśmiechu Ci życzę :) Cudownej niedzieli! :)
martiniss!
17 marca 2019, 16:32To będą takie małe pomidorki? 500 sztuk z jednego!! Niesamowite. Oby słońce dopisywało, bez wietrzyska to będą pyszne i soczyste :))) U mnie też fajnie spędzony dzień, a jeszcze w planach farbowanie :)
Amas9
17 marca 2019, 17:22Pomidorki nie będą z tych najmniejszych, koktajlowych, ale nieco większe - zerknij sobie na Malinowy Kapturek. Rosną w gronach o długości nawet 50 cm ;) Będzie co jeść :P Planuję je wsadzić w cieplarni, więc mam nadzieję, że będą zdrowo rosły :) Powodzenia z farbowaniem :D Ja za tydzień szykuję się na hennę ;) Buziaki :)
joannnnna
16 marca 2019, 10:17Brawo Kochana. Masz prawo byc z siebie dumna. Kawal dobrej roboty odwalilas. Pogody zazdraszczam - u mnie deszcz bez konca... widoki na rower nie wczesniej jak za tydzien w piatek jesli pogoda sie poprawi... echhhh.. tez juz mnie ciagnie na rower... poki co zostaje TV i cwiczenia na macie...
Amas9
16 marca 2019, 22:41Dziękuję Ci przepięknie za tak miłe słowa :) Życzę Ci, by szybko wiosna u Ciebie zawitała z cudownie słoneczną pogodą :) Może też będziesz miała jutro ładniejszy dzień? Bo u mnie to tylko chwilowe ocieplenie, ale i tak się mega cieszę :) Trzymam kciuki za Ciebie :) Buziaki :)