Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po włoskim urlopie


Cześć Kochani :D(kwiatek)

Pamiętacie mnie jeszcze? ;) Kilka dni temu wróciłam z urlopu i powoli wracam do normalności ;) Włochy są przepiękne i za moment wrzucę Wam kilka zdjęć, ale najpierw poplotkuję :D Wycieczka objazdowa, jak sama nazwa wskazuje, to dużo jazdy i raczej spore tempo zwiedzania. Ale wiedziałam na co się decyduję, bo chciałam jak najwięcej miejsc zobaczyć, żeby innym razem wiedzieć, gdzie warto wrócić na dłużej :)Zwiedziłam północne rejony Włoch, a dokładniej mówiąc niesamowitą Wenecję, Florencję z jej słynnymi rzeźbami, przecudne nadmorskie Rapallo i Portofino, portową Genuę, średniowieczne miasteczko Cervo, byłam również w San Remo i Monte Carlo (tak, nawet wstąpiłam do kasyna, ale nic nie wygrałam (szloch)), zobaczyłam operę La Scalę w Mediolanie i słynną katedrę, oraz najstarsze i chyba najsłynniejsze centrum handlowe na świecie - Galerię Wiktora Emanuela (z XIX wieku) z luksusowymi sklepami ;) Byłam również w Bergamo i Weronie, a na koniec pływałam po jeziorze Garda. Tak więc program wycieczki był bardzo atrakcyjny i na pewno wspomnienia na długo zostaną w mojej pamięci :) Porobiłam masę zdjęć i wiecie co, ja ich jeszcze na spokojnie nie obejrzałam :D Nie było kiedy, bo codzienność mnie pochłonęła ;) Ale może w ten weekend ogarnę :D

Pogoda była wspaniała. Podczas, gdy w Polsce zaczęły się mrozy i nawet śnieg gdzieniegdzie się pojawił, ja miałam upalną i słoneczną pogodę, cały czas chodziłam w cienkich bluzkach, krótkich spodniach, sandałach, a spałam po prześcieradłem i z włączoną klimatyzacją w pokoju :D W cieniu w dzień było ok. 26 stopni, więc idealnie na zwiedzanie. Oczywiście trochę opalenizny złapałam, choć chroniłam się kremami SPF 50, bo mam bardzo jasną cerę i nie tęskno mi do poparzeń. Tak więc relaks na maksa i wygrzewałam się z przyjemnością, szczególnie w nadmorskich okolicach (slonce)(fala)  Za to powrót do Polski to był hardcore, bo niestety nie miałam grubych ubrań ze sobą i wracając do domu nieco zmarzłam :p Ach, jak ja tęsknię za włoskimi upałami :D(slonce)Ostatecznie przyjechałam chora do domu :PP I to nie szokująca zmiana temperatur na mnie wpłynęła, tylko klimatyzacja we Włoszech (smiech) No niestety, musiałam parę dni odchorować i jeszcze jestem na lekarstwach, ale idzie już ku dobremu :)

Z Włoch przywiozłam jeszcze jedna "pamiątkę" - kolca z palmy, którego sobie wbiłam do palca :D Musiałam pójść do chirurga na zabieg i doczekałam się szwów, choć kto by pomyślał, że taki drobiazg wymaga tyle zachodu ;)

Stąd, moje trenowanie po powrocie do domu tymczasowo zawiesiłam na kołku. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu pokonam przeziębienie, a ręka wróci do sprawności. Bo po urlopie troszkę mi przybyło na wadze, ale można się było tego domyślać :D

Jak to było z moja dietą we Włoszech? ;) Oczywiście nastawiłam się, że nie będę sobie odmawiać i popróbuję miejscowych przysmaków. Śniadania hotelowe były zazwyczaj europejskie - chleb, ser, szynka, dżem, słodka bułka. W ciągu dnia nie było szans trzymać się posiłków co 3 godziny ;) Ale wiecie co, batony z Polski to był strzał w dziesiątkę (Bakalland BA! 100% Natury) - w ciągu dnia niemal codziennie się nimi wspomagałam. Oprócz nich oczywiście w moim menu były: lasagne, tortellini, pizze, focaccia, cannelloni, lody, kawa :D


(pizza z pieca - bresaola z rukolą)


(lody w przeróżnych smakach)


(pizze i focaccia sprzedawane na wynos)


(przeróżne ciasta, ciasteczka i słodkości)


Ale moje największe odkrycie, to cudowna owocowa macedonia <3:) To nic innego, tylko kubek z pokrojonymi owocami za około 3-3,5 euro. Moim najcudowniejszym wspomnieniem będzie pomarańczowy melon oraz macedonia w Weronie, gdzie na wierzchu była słodka truskawka, poniżej połówka najsmaczniejszej w życiu brzoskwini, a poniżej kawałki melona, ananasa, kiwi i arbuza. CUUUDOO (zakochany)<3


Natomiast kolacje w hotelach były największym hardcore dietowym. Najczęściej rozpoczynały się około 19.30-20.00 i kończyły godzinę później (smiech) Na pierwsze danie była zawsze pasta (makaron) w sosie pomidorowym. Oczywiście dla chętnych była zawsze dokładka :D Później było drugie danie - mięso w sosie, różne wersje ziemniaków (także smażonych w panierce) i sałatki. A na koniec deser - lody lub ciasto ;) Człowiek wygłodzony po całym dniu nie patrzył na to, co podają - wierzcie mi, jadło się wszystko:D

Nie wspomniałam jeszcze o piciu. Woda oczywiście to podstawa w ciągu dnia. Ale skusiłam się także na kawę w kilku odmianach. Ja nie jestem kawoszką, ale musiałam skosztować espresso z dodatkami np. lodami i czekoladą :p


Oprócz kawy jeszcze oczywiście warto spróbować włoskie wina - tu wybór jest ogromny :D A także słynny drink aperol spritz (Aperol, Prosecco, woda gazowana, plasterek pomarańczy i kostki lodu) lub aperol soda (bez pomarańczy i Prosecco). Polecam również lemoniady (np z cytryny lub granatów), a jeśli ktoś lubi sorbety to warto skosztowac granitę - mrożony syrop o ziarnistej lodowej strukturze, tworzony na bazie wody, soku owocowego i cukru :)


(aperol soda)



Skoro tyle jadłam i piłam, to pewnie jesteście ciekawi, jak to było z gimnastyką? ;)Oczywiście na ćwiczenia nie było żadnych szans, a nawet ich nie planowałam. Pomimo objazdowego charakteru wycieczki, była ona jednak mocno wymagająca. Wyobraźcie sobie, że pobijałam na niej swoje rekordy w chodzeniu i spalaniu kalorii! Wynik 3,5-4 tys. palonych kalorii miałam prawie codziennie :D Stąd wierzcie mi, jedzenie kolacji było koniecznością, bo miałam wielkie braki (smiech)


A jak to wszystko się przełożyło na moja wagę po powrocie? Oj, naprawdę jestem w szoku, że nie ma dramy :D Poskoczyłam do 100,5 kg, więc powinnam dość szybko sobie z tym dać radę :) Trzymajcie kciuki, bo oczywiście dwucyfrówka znów jest moim najbliższym celem :D Na razie ze względów zdrowotnych jeszcze treningi odłożyłam, ale za parę dni wracam na całego, bo przecież nie mogę zbyt sobie pofolgować :p

To na razie tyle ploteczek ode mnie :D Poniżej wrzucę Wam parę fotek (z kilku tysięcy :D), a w najbliższym czasie pozaglądam, co u Was słychać :) Gorąco Was ściskam i życzę Wam cudownego weekendu (pa):*(slonce)


Wenecja


Florencja - katedra Santa Maria del Fiore

Baptysterium - złote drzwi


Portofino

Santa Margerita

Rapallo

Cervo


Monaco 

Kasyno w Monte Carlo


Mediolan - katedra

Galeria w Mediolanie

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    15 października 2018, 09:46

    Nie mogła bym jechać na taką wycieczkę, wróciła bym +10 kg :D Fajnie że wycieczka udana, widoki cudowne, wspomnienia na długo. Szybkiego powrotu do zdrowia. Super że już jesteś :*

    • Amas9

      Amas9

      15 października 2018, 17:53

      :D Oj tam, raz się żyje ;) Nie można sobie wszystkiego odmawiać ;) Wycieczka wspaniała i rzeczywiście na długo zostanie w mojej pamięci :) Ze zdrowiem coraz lepiej, dziękuję Ci ślicznie :) Buziaki, przyjemnego tygodnia Ci życzę :)

    • KochamBrodacza

      KochamBrodacza

      17 października 2018, 08:59

      Wzajemnie udanego tygodnia! :* :)

  • Naciowa

    Naciowa

    7 października 2018, 18:21

    Piękne zdjęcia, miejsca bajeczne :) tez bym próbowała wszystkiego nie patrząc na wagę. W końcu to wakacje :) Fajnie,ze wyjazd udany :) Wracaj do zdrówka :) pozdrawiam

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 19:00

      Dziękuję Ci ślicznie :) Wyjazd sprawił mi naprawdę dużo przyjemności i długo będę go wspominać :) Trzymam kciuki, byś i Ty wyjechała na nie mniej wspaniały wypoczynek :) Buziaki, przyjemnego wieczoru :)

    • Naciowa

      Naciowa

      8 października 2018, 12:47

      Oj tak, pojadę pojadę :) i napewno będą to Włochy :) miłego dzionka :)

    • Amas9

      Amas9

      9 października 2018, 06:19

      Powodzenia w realizacji Twojego planu, buziaki :)

  • Szkotka116

    Szkotka116

    7 października 2018, 11:44

    Włoskie jedzenie i alkohole to faktycznie wyzwanie, ale na urlopie trzeba wszystkiego popróbować ;-)

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 13:50

      Oj tak, nie można sobie odpuścić tych wszystkich rarytasów ;) Wróciłam z urlopu naprawdę kulinarnie bardzo zadowolona :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

  • SzczesliwaJa

    SzczesliwaJa

    6 października 2018, 20:26

    Przepiękne zdjęcia! Gratuluję udanego wyjazdu i dziękuję za fotorelację! Jest na co popatrzeć! :) Zachęca do wybrania się w podobną podróż. Pozdrawiam serdecznie! :)

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 13:48

      Dziękuję Ci za miłe słowa :) Polecam podobną wyprawę, bo czasem człowiek za bardzo się zasiedzi w jednym miejscu, a naprawdę warto pojeździć po świecie :) Jest tyle miejsc, w które bym jeszcze chciała pojechać :) Przyjemnego dnia Ci życzę :)

  • tara55

    tara55

    6 października 2018, 15:17

    Świetna podróż i relacja. :-)

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 13:44

      Dziękuję Ci bardzo :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    • tara55

      tara55

      7 października 2018, 13:54

      Dziękuję ślicznie i wzajemnie. Życzę miłego tygodnia. :-)

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 14:04

      Bardzo Ci dziękuję :) :*

  • ann1977

    ann1977

    6 października 2018, 13:51

    Uwielbiam Włochy,piękny krajobraz,pyszne jedzenie i Ci ludzie,och cudnie.Te owoce w kubkach mega.U mnie w de można kupic w galeri handlowej ale 0,4l -4,5e i nie jest tego tak pełno :(.

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 13:44

      Mnie też włoskie jedzenie bardzo odpowiada :D Choć na pewno nie wszystko jest dobre przy diecie ;) Ale te owoce mnie po prostu zdobyły - UWIELBIAM :) I będę je długo wspominać z zachwytem :) Fakt, że sama też robię rożne sałatki, ale taki kubełek świeżych owoców i do tego w cudnych okolicach, to dopiero jest efekt :)

  • Magiczna_Niewiasta

    Magiczna_Niewiasta

    6 października 2018, 13:25

    Super wycieczka. Marzą mi się Włochy :)

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 13:40

      Na pewno warto Włochy zobaczyć :) A marzenia są po to, żeby je spełniać - trzymam kciuki :)

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    6 października 2018, 13:18

    kocham Włochy :)

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 13:39

      Mnie również się bardzo podobają :) <3

  • Berchen

    Berchen

    6 października 2018, 13:16

    OMG jak pieknie, moj partner namawia mnie na urlop we Wloszech , ale nie bylam przekonana do jazdy samochodem po tych ich gorkach:), teraz chyba chce:) dzieki za piekne zdjecia i pozdrawiam.

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 13:38

      Jak najbardziej polecam Ci taka wyprawę :) Na pewno będziesz zauroczona Włochami, bo są przepiękne :) A podróżując samochodem zawsze jest możliwość, żeby zobaczyć coś niestandardowego - super pomysł :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    • Berchen

      Berchen

      7 października 2018, 13:43

      wlasnie zobaczylam u innej Vitalijki zdjecia z Caprii - o matko jak pieknie , chyba chcialabym tam w kolejnym zyciu sie urodzic:):):)

    • Amas9

      Amas9

      7 października 2018, 13:46

      Jest tyle przepięknych miejsc na świecie :) Ja już szykuję się do kolejnego wyjazdu, tylko jeszcze nie wiem gdzie :D Za dużo bym chciała naraz ;)

    • Berchen

      Berchen

      7 października 2018, 14:03

      hahaha, jedno zycie to za malo:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.