Motywacja:
Jest! :) Z jedzenia nie jestem super zadowolna, ale przygotowywanie posilkow, dla siebie, dzieci to duze naprawde duze wyzwanie i po prostu czesto się nie wyrabiam, żeby mieć wszystko zgodnie z vitalią. Dodatkowo do pracy wyszłam o 8 rano wróciłam po 19:00 i na kolacje mialam czas o 20:00. Podwieczorek byl o 15:20. Duża przerwy między posiłkami robią swoje. W przyszlym tygodniu bede wracac wczesniej ok 17:00 to powinno być łatwiej zjeść kolację wczesniej:).
Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):
* śniadanie zgodnie z vitalią
* kromka chleba z kawalkeim smażonej ryby i ogokiem kiszonym
* obiad - 1/4 tarty z czarną soczewicą wymiata!!!!! (tarta z wczoraj i tu był zonk tarta nie zmieściła się na noc do lodówki i nieco sfermentowała chlip, chlip.... Co było zrobić musiałam zjeść inaczej z głodu bym zeszła)
* 2 jabłka
* podwieczorek zgodnie z vitalia
* kolacja -- 4 kromki chleba dwie z maslem rzodkiewka i ogorkiem, dwie z serem bialym awokado i olejem z pestek z dyni
* 2 lyzeczki miodu, 2 lyzeczki rodzynek
ok 2l
Ćwiczenia:
Rower 2* 9,7 km
Fryzja
8 marca 2015, 18:54Ja też nie lubię tego rozdzielania :) Na szczęście już wiele nowych zdrowych potraw rodzinka już zaakceptowała.
am3ba
8 marca 2015, 19:24:) no wygladaja pysznie wiec sie nie dziwie:)
MadameRose
7 marca 2015, 22:31Ciężko to ogarnąć, ale dajesz radę. Będzie dobrze :)
am3ba
8 marca 2015, 09:04Dziekuje:)