Lot o 6.15 ma swoje zalety...jak choćby piękne widoki za oknem samolotu...wschodzące słońce robi wrażenie...
Ale podchodząc do lądowania naszym oczom ukazały się ośnieżone góry...widok choć piękny, trochę przerażał...
Ale na miejscu okazało się, że jest całkiem przyjemnie, powietrze nie nagrzane, nawet chłodne rzekłabym, ale słonecznie i pięknie...
Większość czasu spędzaliśmy leniwie, ale też trochę zwiedzaliśmy...np. starożytne ruiny w Knossos...
Ja osobiście nie jestem zwolenniczką zwiedzania ruin, zwłaszcza kiedy trzeba za to zapłacić i to nie mało...15 euro od osoby, nam udało się wejść za darmo z racji tego że mój mąż ma grupę inwalidzką...mniejsza o to, mnie najzwyczajniej w świecie to nie kręci, nie interesuje, mogę zobaczyć, zwiedzić, ale nie zachwycam się tym i już. Dla mnie największą atrakcją były chodzące tam wolno pawie...
Drugą atrakcją były ogrody botaniczne i to było naprawdę piękne i godne odwiedzenia, zwłaszcza wiosną kiedy wszystko kwitnie i jest zielono...
Cała trasa miała 2,5 km...była też krótsza trasa dł. 1 km, ale stwierdziliśmy, że szkoda nie zobaczyć wszystkiego, zwłaszcza że możemy już tu nie wrócić... po takim spacerze zasłużyliśmy na smaczny posiłek...ja wybrałam kurczaka w pomarańczach, smak ciekawy, ale czy chciałabym jadać tak na co dzień...
Ale nie tylko leniuchowałam... wstawałam wcześnie rano i biegałam...13 km, a o poranku można zobaczyć piękne widoki...jak choćby wschodzące z za gór słońce...
Rosnące wzdłuż drogi cytryny i pomarańcze...
No i piękne zachody słońca...
Reasumując jestem bardzo zadowolona z wyjazdu, wypoczęłam, opaliłam się, przebiegłam w sumie 52 km...naprawdę było mi to bardzo potrzebne, zwłaszcza, że u nas w tym czasie była zima na całego...
aluna235
2 maja 2017, 22:10Raj na ziemi. Niesamowicie. Dobrze, że chociaż zdjęcia mogę podziwiać. ;)
am1980
4 maja 2017, 10:43dla nie faktycznie raj, choć pewnie są piękniejsze zakątki ziemi, ale jak wypoczęłam jak nigdy...cisza, spokój i słońce...to wszystko co potrzeba mi do szczęścia...
RapsberryAnn
26 kwietnia 2017, 15:57ale nie ma Ciebie na tych zdjeciach ;)
am1980
26 kwietnia 2017, 16:37Za bardzo cenię sobie anonimowość i prywatność...nawet wstawiłam jedno zdjęcie ze mną, ale zaraz je skasowałam...nigdy nie wrzuciłam swojego zdjęcia do neta i mam nadzieję, ze nigdy tego nie zrobię...no cóż taka jestem;)))
RapsberryAnn
26 kwietnia 2017, 20:02w sumie moze masz racje, ale ja jestem naiwa i ufam ze nikt nigdy nei uzyje ich przeciwko mnei ;*
Miklara
26 kwietnia 2017, 10:40Cudowne widoki, piękna roślinność, w takich warunkach rzeczywiście można odpocząć.
am1980
26 kwietnia 2017, 12:54rzeczywiście było wyjątkowo pięknie i mega odpoczęłam...
Annanadiecie
26 kwietnia 2017, 09:36Ale pięknie!!! cudowne wakacje!
am1980
26 kwietnia 2017, 12:52Przyznaje, że jestem bardzo zadowolona...
Sunniva89
26 kwietnia 2017, 09:2115 euro za ruiny omg!!! nieźle sobie policzyli... ale zdjęciaprzepiękne, a Greckie jedzenie kocham...! tez bym chciala miec swieze cytryny i pomaranczecodziennie!
am1980
26 kwietnia 2017, 12:53Nam udało się zaoszczędzić kasę, ale jakbyśmy wydali 30 euro na te ruiny to chyba bym się załamała;)))
NaDukanie
26 kwietnia 2017, 00:21Super!! Aż narobiłas mi jeszcze większej ochoty na zwiedzanie...Ale raczej ogrodów i restauracji... Nie lubię ruin i nawet tekst " powinno się to zobaczyć " do mnie nie przemawia. Wolę zachody słońca, smaczne jedzonko i wyborne winko :) Bardzo dobrze że wypoczynek się udał :) Piękne te Pawie ;)
am1980
26 kwietnia 2017, 12:52O to widzę, że się rozumiemy...ruiny też do mnie nie przemawiają, poza bieganiem na urlopie interesuje mnie gł. opalanie, słońce, plaża
NaDukanie
26 kwietnia 2017, 14:52No może nie powinnam tego pisać ale co mi tam... Zawsze zastanawia mnie ta rozmowa między ludźmi kiedy ktoś komuś poleca jakieś miejsce na wypad i pojawia się " ależ koniecznie musicie to zobaczyć, no być i nie widzieć tego no jak to? "... Raz miałam okazję wysłuchać takiej rozmowy wśród Polaków którzy nie zdawali sobie kompletnie sprawy ze ktoś ich rozumie i dalej temat " Trzeba zwiedzać, zobaczyć jak najwięcej, zdjęcia żeby było co wspominać "... Bleeee... Ja wspominam najlepiej wschód słońca na Ibizie, spacer po polu Anonsów gdzieś na końcu świata można by rzec, drzewa z mandarynkami rosnące na ulicy w Hiszpanii i smak wina w Madrycie na dworcu kolejowym ;) Taka prawda :) Każdy powinien znaleźć swój ulubiony sposób wyjazdów i zwiedzania innego kraju :) Tak to widzę :)
am1980
26 kwietnia 2017, 16:33A ja się zgadzam z Tobą całkowicie, mnie nawet denerwuje robienie zdjęć, raz obejrzę i tyle, dla mnie ważniejsze są wspomnienia i wcale nie czuję presji zwiedzania czegokolwiek...zwiedzaliśmy tylko dlatego, że w kwietniu nie ma jeszcze tak dużych upałów, żeby można było leżeć cały tydzień na leżaku czy na plaży i coś musieliśmy zrobić z czasem, wiadomo, ale w zeszłym roku byliśmy we wrześniu na Krecie był straszny upał, rano biegałam bo tylko wtedy się jeszcze dało, a poza tym to nie robiliśmy nic...leżakowałam z książką na leżaku przez większość czasu, chodziłam na zakupy do miejscowego sklepu, albo chodziliśmy na pobliską plażę oglądać zachody słońca...niestety kilka lat temu zdarzyło mi się być nad naszym polskim morzem ze znajomymi, którzy mieli wielkie ciśnienie na zwiedzanie, zrobili nawet listę miejsc które trzeba koniecznie zobaczyć...no porażka całkowita...i lataliśmy po latarniach morskich i innych starociach...o zgrozo...dlatego nigdy więcej towarzystwa na wakacjach...
NaDukanie
26 kwietnia 2017, 21:30Oj to akurat byśmy się nadawały na wspólne wakacje, tylko ja to jeszcze lubię jakieś centrum handlowe odwiedzić w ramach relaksu :) Haha. Kupić coś ciekawego jak buty czy jakaś letnią sukienkę i napić się kawy w miejscowej kawiarni. Zdjęcia robię ale robimy z mężem np. Dzień bez aparatu i telefonu i tedy nie ma zdjęć ale za to śmiechu co nie miara bo nie trzeba pilnować żeby nas nie okradli ;) I pełny luz. Ah jak się cieszę że trafiłam na kolejną bliska mi duszyczke na Vitalii :)
NaDukanie
26 kwietnia 2017, 21:34Przeczytałam też komentarz o tym że nie pokazujesz siebie na zdjęciach :) Jakoś się nie dziwię :) Mam podobnie. U mnie to jakiś strach że ktoś ze znajomych może mnie znaleźć i po ma moje " huśtawki " nastroju czytać i problemy z waga znać ;)
am1980
27 kwietnia 2017, 08:06A ja bardzo się cieszę, że Ciebie spotkałam...ja też uwielbiam sklepy i zakupy, dobrą kawę i leniwie płynący czas...tylko że po tych sklepach to najczęściej chodzę sama, bo mojego męża to nie bawi, ale nie ma nic przeciwko temu a ja też nie mam nic przeciwko temu, bo tylko by mi przeszkadzał...ale niezły ten patent na dzień bez aparatu...na następnym urlopie na pewno wprowadzę w życie, cieszę się że Cię "poznałam"...
NaDukanie
27 kwietnia 2017, 12:23Haha no my z mężem jak jedziemy tylko razem to idzie ze mną pochodzić po sklepach choć w zeszłym roku mąż miał masaże i też miała kilka godzin dla siebie :) siadłam z kawą na ławce i podziwialam widoki :) .. Jakiś czas temu byliśmy na wakacjach z rodziną. Zabrałam szwagierki na spacer po sklepach a Panowie mieli dzień dla siebie ale z dziećmi szwagierek :) Było fajnie. Także wiem co masz na myśli. Ale my kobiety chyba tak już mamy że czasem potrzebujemy tego jednego dnia dla siebie :) Takie z nas istoty, no bo skąd by była ta nasza tajemniczosc która podobno uwielbiają mężczyzni i mężowie zwłaszcza ;) o to chodzi w związku ;)
mmm25
25 kwietnia 2017, 23:21Cudnie!
am1980
26 kwietnia 2017, 12:50Dziękuję:::)))
VITALIJKA1986
25 kwietnia 2017, 23:17Pięknie!!!
am1980
26 kwietnia 2017, 12:48Dziękuje;;;)))
KasiaJaa
25 kwietnia 2017, 21:50Pięknie!!! Ja zdecydowanie wolę ruiny zwiedzać. Knossos to punkt obowiązkowy na krecie! A my jeszcze tydzień i na urlop ;) Pozdrawiam!
am1980
26 kwietnia 2017, 12:55Już ci zazdroszczę tego urlopu, a ja dopiero we wrześniu planuje kolejny urlop, także na razie muszę się nacieszyć wspomnieniami;)))
liliana200
25 kwietnia 2017, 21:11A ja właśnie lubię zwiedzać ruiny, stare zamki, kopanie, twierdze itd. Ja to w ogóle mam wrażenie, że w poprzednim wcieleniu żyłam za czasów Ludwika XVI :)) Zdjęcia cudne.
am1980
26 kwietnia 2017, 12:48Ja z moim mężem dużo zwiedzamy, zwiedzaliśmy również nasze krajowe zabytkowe kopalnie, może być, ale nie powala mnie to...
kirsikka_10kg
25 kwietnia 2017, 20:18Pięknie! Takich kolorów i słońca i mi potrzeba. Tymczasem ciągle sniezy, buuu!
am1980
26 kwietnia 2017, 12:47U mnie była zima akurat jak wyjechaliśmy, ale od naszego powrotu cały czas pada deszcz i zimno jest;(((
agacina81
25 kwietnia 2017, 20:05Chyba fajny hotel mieliscie, bo morze widze :) ja lubie ruiny, ale faktycznie, cena stednia. Wynajmwaliscie samochod tam? Te pomarancze i cytryny fajne :) nie widzialam nigdy. A cykady juz cykaly? Mam je nagrane z Rodos :) jeju, Twoje zdjecia sa super w porownaniu z tym co my widzielismy na Rodos...
am1980
26 kwietnia 2017, 12:46Miejscówka była OK, tak wynajmowaliśmy samochód na 3 dni...cykady cykały, ja myślę, że było tak ładnie tylko dlatego, że to kwiecień i jeszcze nie wszystko uschło, byłam 2 razy we wrześniu to Kreta przedstawia już krajobraz pustynny i wtedy to już tylko leżeć plackiem i się opalać;)))
aniapa78
25 kwietnia 2017, 17:43Niezapomniane widoki! I tyle KM w tydzień? Brawo!
am1980
26 kwietnia 2017, 12:57Widoki rzeczywiście piękne...bardzo się cieszę, że pobiegałam bo od naszego powrotu u mnie cały czas pada deszcz;)))
Barbie_girl
25 kwietnia 2017, 17:39Super fotki :) Fajnie ze urlop sie udal mam nadzieje ze jak ja pojade na swoje to tez sie zmobilizuje do biegania :) Pozdrawaim
am1980
26 kwietnia 2017, 12:58dziękuję...wiem, że czasami nie chce się zmobilizować do biegania na wakacjach, ale dzięki temu można dużo więcej zobaczyć, także szczerze polecam;)))