Niestety doszłam do etapu, że nie chce mi się nic pisać...więc zaznaczam swoją obecność tylko w ten sposób...wybaczcie...ale czytam Was regularnie... 3majcie się ciepło, myślę, że w końcu znajdę czas, żeby zamieścić dłuższy wpis...
Miłej niedzieli!!!
Annanadiecie
20 marca 2017, 09:55Hehe ja taką miałam sobotę. Przesilenie wiosenne daje się we znaki:-)
aniapa78
19 marca 2017, 15:59Poprawi się pogoda, pobiegasz i humor wróci. Trzymaj się.
am1980
19 marca 2017, 17:03na jutro znowu deszcze zapowiadają...o zgrozo, ja wiem, że jakbym czekała na idealną pogodę to bym nigdy nie pobiegała, no ale ...trudno cokolwiek zaplanować przez tą niepewną pogodę...
aniapa78
19 marca 2017, 18:23Ja dziś nie czekałam na pogodę tylko mała zasnęła a ja poćwiczyłam na orbitreku. Od razu lepiej.
am1980
19 marca 2017, 18:46mam orbitreka i kiedyś dużo na nim ćwiczyłam, ale od kiedy zaczęłam biegać nie sprawia mi to już takiej frajdy, aczkolwiek czasami ze względu na pogodę korzystam, ale dzisiaj to nie był ten dzień...fajnie, że Tobie się udało poćwiczyć...
kirsikka_10kg
19 marca 2017, 15:11Hah, mnie dopadło to samo. A chce Ci się biegać i uczciwie odżywiać? Bo to najważniejsze, nie pisanie ;)
am1980
19 marca 2017, 15:56chce mi się biegać przede wszystkim, ale wczoraj deszcz i silny wiatr a dzisiaj co prawda słońce, ale wichura głowy urywa...