Nosz kurwa mać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! koszmar jakiś...przepraszam za przekleństwo, ale jestem tak wkurzona, że sobie nie wyobrażacie...kaszel mnie wykończy, tak mnie męczy, że już zaczynam się posikiwać...tak wstyd się przyznać, bo to raczej przypadłość pań w starszym wieku, ale chciałam Wam uzmysłowić skale mojego kaszlu...jest nie do zniesienia, a mózg kołacze mi się w czaszce jak makówka... Piję herbatę z czarnego bzu, syrop z cebul a teraz jeszcze leki z kodeiną...nie chce mi się patrzeć na nazwę leku, ale podobno ma pomóc. A wiecie dlaczego jestem tak wkurzona jeszcze na maksa...nie tylko dlatego, że najzwyczajniej w świecie jest to bardzo nieprzyjemne i męczące, ale chyba głównie dlatego, że czekałam na marzec jak na zbawienie, normalnie odliczałam dni, bo co by się nie działo, to byłam przekonana, że zima odpuści i będę mogła wrócić na dobre do biegania. Czas leci, a ja w czarnej dupie i jeśli już...teraz...zaraz....nie zacznie mi się poprawiać, to nie zacznę biegać jeszcze z tydzień...przy dobrych wiatrach...A nie czuję nawet najmniejszej poprawy...nic, a nic... Dobra wystarczy tego marudzenia...
Dieta...
6.30...siemię lniane, woda z miodem (nie miałam żadnego pomysłu co zjeść, więc nie zjadłam nic...)
9.30... surówka z selera i jabłka z dodatkiem orzechów włoskich i rodzynek i jogurtu naturalnego...jabłko
11.30... kawa z mlekiem 2%, 3 kostki gorzkiej czekolady...
Gdzieś między 11...a 13...zjadłam banana i jabłko, godzin nie pilnowałam...
15.30...warzywa z kurczakiem...
I zjadłam jeszcze 2 malutkie kromeczki z miodem...bardzo m i się chciało i nie mogłam się oprzeć i trochę bakalii...typu słonecznik, orzechy laskowe, morela suszona i daktyle...
Dużo piję wody, 2 kawy dziennie i herbatki ziołowe...
Bardzo się boję, że w moim przypadku ta weryfikacja będzie bezlitosna... co można w miesiąc zrobić ze sobą, skoro do mojego wyjazdu zostało 45 dni, czyli 1,5 miesiąca...a ja nadal chora...jestem załamana
lapaz80
2 marca 2017, 21:16Przyznaję się bez bicia że ja po dwòch ogrodach też mam problemu przy kaszlu i kichaniu. Życzę zdròwka
Sunniva89
2 marca 2017, 20:52współczuje Ci wiem pzez co przechodzisz ja od kaszlu w nocy mało sie nie udusiłam
kirsikka_10kg
2 marca 2017, 19:52Bidulko :( a z tych kanapek z miodem czuj się rozgrzeszona! To samo zdrowie!
barbirara
2 marca 2017, 17:30Jak miałam taki kaszel z sikaniem w majtki okazało się ,że złapałam krztusiec...
Annanadiecie
2 marca 2017, 11:38Wiesz, panują teraz różne paskudztwa - sama chorowałam 6 tygodni w tym roku! P.S. Leki na kaszel z kodeiną w moim przypadku to pewne zapalenie oskrzeli (bierzesz leki hamujące kaszel?!). Ja tam zawsze polegam na Flegaminie ew. Mucosolvanie i jeszcze się nie zawiodłam nigdy - polecam.
am1980
2 marca 2017, 14:38Wiesz byłam dzisiaj u lekarza, pani doktor mnie osłuchała...szumy w górnej części oskrzeli i przepisała dokładnie ten lek, który wczoraj kupił mi mąż...ja nie wiem nie znam się, ale zaczęłam brać...przez 3 dni, dostałam antybiotyk na 3 dni, syrop z prawoślazu i wierz, że wszystko mi już jedno co łykam, bo wczoraj wieczorem poryczałam się z bezsilności, tak mnie umęczyło... wszystko jedno co, byle pomogło...
Annanadiecie
3 marca 2017, 09:39Biedulko, współczuję. Nie ma wyjścia trzeba odleżeć i wyzdrowieć. Niestety czasem nasz ogranizm odmawia posłuszeństwa, domaga się wypoczynku i troszkę.... czasu. Zdrówka życzę, dobrze że poszłaś do lekarza!
chanach77
2 marca 2017, 09:09Może czas na lekarza i wyleżenie tego, po co się męczyć, lepiej odpuścić kilka dni i mieć to z głowy. Czasami po prostu trzeba przed sobą przyznać jestem chora, muszę odpocząć ;).
angelisia69
2 marca 2017, 06:08nie lekcewaz dlugiego kaszlu bo moze sie zapaleniem pluc skonczyc,a takiej niespodzianki chyba bys nie chciala?Na uporczywy kaszel daje synowi Supremin,odrazu mu pomaga,moze sprobuj ale i tak marsz do lekarza :P Co do sniadania,lepiej planowac lub nawet przygotowac dzien wczesniej niz nie jesc nic.Ja czesto robie lodowkowe owsianki,jaglanki i sa pyszne.Zdrowka
aniapa78
1 marca 2017, 22:08Byłaś u lekarza? Moja znajoma miała kiedyś zapalenie płuc bez gorączki tylko kaszel. Zdrowiej!