Dokładnie tak!!! A i to chyba mało powiedziane, rzucałabym chętnie dużo gorszymi epitetami, ale miałam nie kląć...nie mam sił do samej siebie, nienawidzę się i to pod każdym względem, oj dawno się tak nie czułam. Brakuje mi biegania, ruchu na świeżym powietrzu i słońca. Nie biegałam już 1,5 miesiąca (może 3 razy w tym czasie) co prawda z pełną świadomością, niestety pora roku mnie dobija, najchętniej zapadłabym w sen zimowy. I nie chodzi o to, że zimno i śnieg, tylko zwyczajnie ciemno. pracuję do 15-ej..., a o 15.30 jest już ciemno, więc postanowiłam, że te dwa miesiące (grudzień i styczeń) poświecę na ćwiczenia w domu, ale póki co to chyba ćwiczę żuchwę...nie mam sił i ochoty, ćwiczyłam zaledwie kilka razy...i wcale nie sprawiało mi to przyjemności, a kiedyś...dzień bez ruchu był dla mnie dniem straconym...
Nie wiem ile ważę i najchętniej pozostałabym w błogiej niewiedzy, lada moment będę miała @ więc odpuszczam sobie ważenie, ale po...nie ma zmiłuj, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, ale rzygać (przepraszam!!!) mi się chce kiedy patrzę na siebie, szczególnie brzuch i cycki...nienawidzę dużych piersi...sory dziewczyny, ale nie widzę w tym nic pięknego, więc nie bardzo rozumiem, dlaczego każda chce mieć duży biust...nie bardzo też rozumiem mężczyzn, którym podobają się takie biusty...no ale cóż nie mnie to osądzać, kwestia gustu...a chodzi mi o to, że ja zawsze przed @mam biust chyba o dwa rozmiary większy niż normalnie, cholernie mnie boli wtedy i nie mam go w co wcisnąć, więc wylewa mi się z każdej strony, a mnie mdli na taki widok. Co prawda nic nie jest jeszcze na mnie za małe z ubrań, ale to nie jest pocieszające, bo czuję się jak gówno i chyba tez tak wyglądam. Staram się jeść regularnie i sensownie, chociaż tyle... a jeszcze jedno, żeby się dobić do reszty utopiłam dzisiaj mój telefon w muszli, jak powiem, że drugi raz w przeciągu 1,5 miesiąca to uwierzycie!!! Dokładnie w taki sam sposób jak za pierwszym razem (po pierwszym razie o dziwo nic mu nie było, wysechł i działał...do dzisiaj) więc zastanawiam się jak można być tak głupim i tępym... chyba mi rozum odbiera do reszty, w pracy huj...owizna, pewnie niebawem będę szukać nowej pracy (mam nadzieję, że nie), ale jestem gotowa na najgorsze o ile w ogóle można być gotowym na coś takiego...no i własnie wracałam do swojego biura, po takich sensacyjnych wiadomościach jak to jest źle, że zwalniają itp. że zupełnie straciłam rozum, bo od razu uruchamia mi się wyobraźnia co ja a raczej co my zrobimy, bo pracujemy z mężem w jednej firmie i jak zakład padnie to obydwoje zostaniemy bez pracy...od pól roku zastanawiam się czy dostanę kolejną wypłatę i teraz jak sobie jeszcze pomyśle, że miałabym kupić nowy telefon to krew mnie zalewa... ale cóż, za głupotę trzeba płacić...
Annanadiecie
23 stycznia 2017, 10:11Oj rzeczywiście widzę że potrzeba ruchu Cię aż roznosi. Też nie znoszę zimna, ciemności i tego braku aktywności o tej porze roku..... Coż, jeszcze troche i wiosna. A nie myślałaś, żeby w okresie zimowym przenieść się na siłownię z treningami?
am1980
23 stycznia 2017, 10:24razu pewnego spróbowałam, mąż mi sprezentował karnet, żeby nie było, że może bardzo mi się spodoba a ja nie spróbowałam...porażka, nigdy więcej, to nie dla mnie, a poza tym ja mam tyle sprzętu w domu do ćwiczeń że grzechem byłoby płacić za siłownię... ja po prostu potrzebuje się wybiegać i tyle, ten tydzień jeszcze jakoś przetrwam, ale od soboty jak tylko pogoda pozwoli wracam do biegania, w weekendy i 2 x w tygodniu ja uda mi się wyjść na trening zaraz po pracy to uda mi się wrócić do domu przed największą ciemnością... na siłowni umysł nigdy nie odpocznie...
Annanadiecie
23 stycznia 2017, 11:55to prawda, też wolę ruch na świeżym powietrzu niż śmierdącą siłownię. Pomaga przewietrzyć myśli.... Ale zakładam że może się skuszę na miesiąc - dwa na siłownię, żeby wspomóc efekty diety odpowiednim treningiem - wiesz, teraz pogoda mocno kaprysi a ja bardzo, ale to bardzo chcę schudnąć!!!
mmm25
18 stycznia 2017, 12:54Oj Kochana chyba ostry PMS Cię dopadł. Pogoda faktycznie nie nastraja optymizmem. Może sprobuj się odstresowac, może spacer z mężem wieczorkiem, może wyjdz na masaż, albo doswietl się na solarium? Takie 5 minut nie powinno skórze zaszkodzić a poczujesz się lepiej. Ps. Ja tez nie lubię wielkich cyckow ( aktualnie karmię piersią i mam dwa arbuzy:( zamiast piersi)
am1980
19 stycznia 2017, 13:08niezły pomysł z tym solarium, 5 minut nie zaszkodzi a może pomoże...pozdrawiam
Sunniva89
18 stycznia 2017, 02:17Myślę że źródłem tego wszystkiego u Ciebie są problemy w pracy, niepewność finansowo,wiem po sobie jak taka finansowa huśtawka może człowieka dobić rozjebać mu wszystko inne w życiu... jak nie wiem czy mi starczy to popadam w taką depresje że szok, wszystkiego się odechciewa... postaraj sięustabilizować pracowo amyśle ze nabierzesz ochoty na odchudzanie dbanie o siebie itp... No kurde duże piersi są przepiękne! one są symbolem róznicy między kobietą a mężczyzną, pokochaj je i zdabaj o nie i dziękuj że je masz :) grzech narzekać na duże piersi, dobrze że chociaż faceci sie nimi cieszą :P
am1980
18 stycznia 2017, 07:46oj niepewność finansowa bardzo dołuje, wiem zawsze można poszukać nowej pracy, ale wiadomo jak to jest w nowej...tez nie wiadomo czy długo zagrzeję miejsce, może się nie sprawdzę i po 3 miesiącach mi podziękują...a tutaj pracuję już 10 lat, lubię swoja pracę ale pazerni właściciele firmy doprowadzili zakład do ruiny finansowej, brak zamówień to i brak pieniędzy, dwa lata temu zaczęły się cięcia pensji, premii, także my z mężem razem stratni z tego tytułu jesteśmy średnio ok 12-15 tyś. rocznie, dla nas to dużo...no ale zawsze ta pensja 10-go jest...póki co...co do piersi, tak zgodzę się, wolę mieć niż nie mieć i też je bardzo lubię, ale przed @ robią się ogromne razy 2 ido tego bardzo mnie bolą...
liliana200
17 stycznia 2017, 21:25Biegnę już z kieliszkami i flaszką czegoś dobrego utopimy te smutki, zapadniemy w sen zimowy, obudzimy się za dwa miechy i będziemy działaś. A tak poważnie, cycki duże oddam jeśli ktoś chętny.
am1980
18 stycznia 2017, 07:48nie zastanawiaj się tylko bierz flaszeczkę i biegusiem do mnie...popijemy, ululamy się i obudzimy w marcu...
liliana200
18 stycznia 2017, 12:35I szczupłe się obudziły. Tyle czasu nie jeść to cielsko zj zapasy sadla, słonina się wytopi i w marcu będziemy jak te lale z okładek gazet. Już biegnę...
am1980
18 stycznia 2017, 12:40oj jak ja bym chciał przespać głód... a tak błąkam się sama nie wiem za czym i ciągle jeść się chce...
Obca33
17 stycznia 2017, 15:48Kobiety zawsze mają przechlapane : /
am1980
17 stycznia 2017, 16:34amen!!!
BABIBU
17 stycznia 2017, 15:41Uuu się porobiło .. Tez nie lubie i nie rozumiem tych co duże cycki lubią .tez jestem przed @ cała opuchnięta obolała, bez kija nie podchodź wiec Cię rozumiem . Olej dzisiaj wszysto i zrelaksuj sie wieczorem. Coś Ci się po takim ujowym dniu należy !!!
BABIBU
17 stycznia 2017, 15:45aaa zapomniałam dodać zebyś nie czuła się osamotniona mnie też telefony wpadają do muszli bardzo często;/
am1980
17 stycznia 2017, 16:33dzięki kochana...i tak już trochę odpuściłam, bo za pierwszym razem jak utopiłam telefon płakał cała dniówkę, bo stało się to samego rana w pracy...a z resztą ludzie mają większe i poważniejsze problemy niż utopiony telefon...
am1980
17 stycznia 2017, 16:38naprawdę...mnie się wydawało, że jestem jedyna...bo nie znam nikogo kto utopił telefon w wc...
BABIBU
18 stycznia 2017, 10:45no widzisz a tutaj już się ze dwie przyznały :) Zapewniam Cie nie jesteś sama :) Za pierwszym razem też tel działał ale siedział dwa dni w ryżu (podobno wyciąga wilgoć ) a za drugim razem nie udało sie uratować byłam na wakacjach z daleka od cywilizacji ( czyt, na zadupiu :D) no i do smieci.
moon1978
17 stycznia 2017, 15:37kurcze molek faktycznie hormony szaleją przed @....nie lubię czytać takich rzeczy kiedy laski mówią i myślą o sobie zle i nie nawidzą swojego ciała .......o np.o moje cycki się grawitacja upomniała...ale w sumie dwójke dzieci wykrmiłam to im sie należy jak je zbiore do kupy to stanik wypełnią ,na pocieszenie 5kg od pazdziernika przytyłam... a co do aktywności fizycznej to chociaz na spacer wyjdz...pozdr i nie smutaj się
am1980
17 stycznia 2017, 16:45dziękuję Ci bardzo...ja generalnie lubię swoje ciało, choć nie jest idealne, ale jakbym ważyła 5 kg mniej to byłoby idealnie, koniecznie muszę się ruszyć bo w przeciwnym razie oszaleję...
Fit&Sexy
17 stycznia 2017, 15:12Jeśli to Cię pocieszy osobiście utopilam w muszli swojego iPhone, kupiłam drugi- po dwóch tygodniach mi skradziono... Czasem tak bywa w górę i w dół ale najważniejsze żeby mieć jeszcze trochę energii by podnieść głowę i iść dalej do celu deptajac po błędach i zapominając o tym co złe. Na siłowniach zazwyczaj pierwsze wejście "testowe" jest darmowe. Idz, wejdź na bieżnie i wybieraj całą frustrację. Pewnie Ci pomoże rozładowanie takiej energii ;)
am1980
17 stycznia 2017, 16:51oj żebyś wiedziała, muszę się wybiegać i oczyścić umysł, za to właśnie kocham bieganie, świetnie oczyszcza umysł...ale widzę że Ty też miałaś "fajne" przygody, ja jestem z tych co mają więcej szczęścia niż rozumu, już telefon wrócił do normy, trochę topornie chodzi, ale żyje...