Nagrzeszyłam wczoraj i przyznaję się bez bicia... wszystko było by ok, gdyby nie fakt, że po południu jak wróciłam z pracy zjadłam tak ze dwie gałki lodów waniliowych, ale wierzcie mi były przepyszne. Wiem, że to żadne usprawiedliwienie, a z reszta co za różnica, skoro stało się i już. Poza tym mogłoby być... co ja wczoraj poza tym zjadłam... a no rano musli z jogurtem naturalnym i dodatkowo z kilkoma orzechami włoskimi, dwa jabłka, obiadowo sałatka z pomidora, ogórka, papryki i sałaty lodowej z serkiem mozzarella, wspomniane wcześniej nieszczęsne lody, no i jeszcze wieczorkiem małego banana i kiść winogron. I wiem co zaraz wszyscy powiecie, że nie dziwota że nie chudnę, skoro tyle jem, ale też ćwiczę, a poza tym nie czarujmy się nie ma większej przyjemności (no może jest jedna równie przyjemna)niż jedzenie. Wiem, że owoce też mają dużo kalorii... Najpierw jem, a potem mam wyrzuty sumienia. Dzisiaj zjadłam tradycyjnie musli z jogurtem naturalnym i małego banana już bez orzechów, serek wiejski z pomidorem, 2 jabłka i uwaga... wiem będzie krzyczeć dwa batony kinder maxi king, które w sumie mają 360kal... masakrycznie dużo, ale jak tylko wrócę z pracy do domu wskakuję na mój orbitrek i mam zamiar skutecznie je spalić. Jak dobrze pójdzie to już za karę nic więcej nie zjem... Najgorsze jest to, że wszystko jest takie dobre... mnie po prostu jedzenie sprawia przyjemność... Mam nadzieję, że Wam też
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MARCELAAAA
8 listopada 2012, 12:01Hi hi no nie tylko Tobie jedzenie sprawia przyjemność ,mi również :)Na domiar złego dobrze gotuje i wymyślam czasem cuda nie widy :)Co raczej nie służy odchudzaniu :)
redshadow
6 listopada 2012, 14:49tez nagrzeszylam nutella, ktorej nie miala w ustach od lat i nie moglam sie powstrzymac:(
malaczarna28
6 listopada 2012, 14:45Oj i to jaką przyjemność. I jak do tej pory sobie z tym radziłam tak coraz więcej mam nęcących myśli. Więc trzymajmy się Pozdrawim Danka :)))