Spałam do 9. Do drugiej nad ranem oglądałam na cda "Hrabiego Monte Christo". Zaczęło sie niewinnie. Na którymś z programów ("latałam po programach jak przysłowiowy facet z pilotem") trafiłam na program "Prawdziwa historia Hrabiego Monte Christo". I przypomniało mi się moje pierwsze spotkanie z książką Aleksandra Dumas. Przeczytałam ją z wielkim zachwytem, jako wczesna nastolatka. Żałuję, że przepadło tamto czterotomowe wydanie. Nie wiem co się z nim stało. Ale... życie... Co zrobić. Jestem tu i teraz. Minęło wiele lat i nastąpiło wiele zmian.
Po oglądnięciu programu pomyślałam, że może oglądnę film. Na cda odnalazłam ekranizację z 1975 r., serial z 1998 r. i film z 2002. Obecnie dotarłam do 6 odcinka serialu.
Kończę właśnie kawę i zaraz przygotuję kubek herbaty z cytryną, imbirem, goździkami i miodem. Gorączki nie mam, Ale jeszcze od czasu do czasu mnie dusi kaszel.
joavita
18 kwietnia 2022, 06:46Zdrowych i pogodnych Świąt 🐥
joavita
27 marca 2022, 01:08Pozdrawiam wiosennie 🌷
joavita
26 grudnia 2021, 21:33Hej, co słychać?
ognik1958
26 listopada 2021, 20:33hmm u nas po nklasie chodziły zakazane ksiazki i potem wtrącalismy do wypowiedzi na lekcji cytaty czy słowka i tylko nasza pani nie kumała i ci co nie lykali tych powiesci nie czuli o co chodzi i to obligowało do zaliczania w jeden dzien jedną noc od deski do deski bo inni czekali by wszyscy z cytatami byli na bieżąco ach były czasy a powiesci to dzis kaszka z mleczkiem ale wtedy to było cos -miłego
efka55
14 listopada 2021, 16:22"Hrabiego Monte Christo" czytałam w podstawówce gdy leżałam w domu z grypą. Mama mi zabraniała czytać przy wysokiej temperaturze bo oczy się psują. Po kryjomu czytałam z latarką pod kołdrą. To były czasy gdy książki łykałam.
ggeisha
14 listopada 2021, 13:10Czeka u mnie w kolejce. Widziałam film, ale wiadomo, książka to książka. Zdrowia życzę. Też mnie coś katar prześladuje. Ale u mnie to z przemarznięcia.
Alome
14 listopada 2021, 13:18Przyszło mi na myśl by może zdobyć audiobooka i od świeżyć sobie lekturę.
ggeisha
14 listopada 2021, 13:36Oooo... Też chcę audiobooka. Idealny do biegania! To jest myśl.
mania131949
14 listopada 2021, 13:02To też moja książka z wczesnej młodości. Jeszcze "Szerszeń". Autora nie pamiętam. :-)))
Alome
14 listopada 2021, 13:17Oooo tak. Szerszeń też. Nawet udało mi się kupić takie samo wydanie jak mieliśmy w domu (właściwie babcia miała). Był też Józef Balsamo i Obca przy własnym ognisku. I kilka książek Balzaka, którego zaczęłam kolekcjonować.
mania131949
14 listopada 2021, 13:21A ja zapomniałam dorzucić jeszcze Nędzników i Jeźdźca bez głowy :-)))
Janzja
14 listopada 2021, 11:31Znakomity pomysł! Mam na półce Hrabiego Monte Cristo, ale nigdy nie czytałam. Może dam radę zacząć, a trzy filmy maratonu do tego też świetna myśl. Miłego dnia :)
Alome
14 listopada 2021, 13:19Wzajemnie, udanej niedzieli :)