Dziś nie był mój dzień, wszystko było na przekór. Najpierw chciałam blysnąć przed rodziną nowym ciastem. Na zdjęciu wyglądało efektownie i dość szybkie było w wykonaniu. Moje znacznie odbiegało od oryginału. Po tej cukierniczej porażce mogę śmiało sie okrzyknąć ch... panią domu. Ale to nic to tylko nieudane ciasto potem było znacznie lepiej a konkretnie moja kosiarka to trawy odmówiła posłuszeństwa, po cichu liczę że moi panowie ją naprawią. W związku z tym moje prace ogrodowe zostały wstrzymane. A zapomniałam dziś dojechała moja nowa lodówka aż boję się ją podłączyć bo to przecież nie mój dzień .
Z dobrych wieści waga trochę obniżyła się narazie o 0,5 kg ale bardzo mnie to cieszy.