Wywalilam sie w pracy. Znowu. Tym razem przez hulajnoge, ktora debil zostawil w miejscu gdzie nie powinna stac, I nie byla widoczna wiec wpadam Jak g*wno W wentylator z pelna predkoscia niosac w rekach wina. No po prostu wspaniale. Myslalam ze Tej dziewczynie przywale!!! A jeszcze mi powiedziala ze mam isc sobie usiasc I sie uspokoic. Prawie ryj sobie obilam, prawie zbilam okulary, mam obity I zdarty lokiec, kolana I tak zbity duzy palec U stopy ze ledwo W but wchodzi, ale ona mi bedzie mowic ze mam sobie isc posiedziec.. no ja pieeee******!!
Tak wiec w pracy pietrowo, do lekarza nie mam czasu isc, a palec boli. Ruszac moge, wiec chociaz nie jest zlamany czy wybity, ale spuchniety juz tak. Ciekawe kiedy przestanie bolec...
Dobrze ze to juz koncowka czerwca. Zaraz Oslo wyjedzie na miesiac wakacji I przybeda tylko biedni turysci.. Ruch spadnie o 75%. Odsapne. Moze nawet do lekarza pojde?;)
Letys
27 czerwca 2024, 07:45To był wypadek w pracy ( jestem świeżo po szkoleniu BHP). Wiesz, że od tego są odpowiednie procedury?
Berchen
26 czerwca 2024, 18:35o rany, mysle ze warto byloby zrobic rentgen, kolezanka upadla w domu i zerwaly sie sciegna czy cos tam innego, byla w ub. tygodniu operowana. Zycze ci zdrowia.
moniaf15
26 czerwca 2024, 16:04wspolczuje! Mam nadzieje, ze palec dojdzie do siebie i nie bedzie wymagal interwencji! Musze przyznac, ze rozumiem to oczekiwanie na urlop innych ;) mam podobnie ;)
PACZEK100
26 czerwca 2024, 15:10O kurde, mam nadzieję że nie będzie z tym palcem nic powaznego!