Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z lekarzem za pan brat


Moj ulubiony lekarz pierwszego kontaktu na moj widok tak sie ucieszyl ze az przypomnial sobie Jak mam na imie. Bo niby jestesmy na Ty w gabinecie, ale jak przechodzac kolo mnie nagle powiedzial Alex ale to dobrze ( stopa) wyglada, to ludzie sie zaczeli gapic;) Takze tak, misja zakonczona sukcesem - nastepne 2 tyg zwolnienia a potem juz do kieratu na 100%.

Konczyl mi sie gaz w soda stream wiec od razu juz duzo mniej wody pije. Ochlodzenie tez nie sprzyja.. no ale dzis moze kupie nowy karnister to juz bedzie I wroce do 3 litrow.

Dospac znowu nie moglam wiec przewracajac sie prawie 2h z Boku na bok, zrezygnowalam o 7 30 I zebralam sie na silke. Dzis gora. Lapy juz czuje. Z ciekawostek. Maly morderca na obrazku pozniej:

Ile to sily trzeba miec, lub Jak wytrenowane miesnie zeby sie utrzymac I podciagac nogi. Masakra! 3 miesiace temu nie moglam ani razu! Ani mru mru! Dzis 9.7kg mniej wiec dalo rade. 8 razy! Jest cel do pobicia na kolejnych treningach.

Znowu pada wiec moze jakies maly shopping.. w sumie jakims t shirtem na urlop bym nie pogardzila.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.