Chwilowy przestoj w pracy wykorzystuje dla siebie - nadrabiam neftlixa, sprzatam i ... wrocilam na rower.
Po surowitym uwaleniu dloni smarem udalo mi sie nalozyc lancuch czy raczej wyszarpac go z zebatek i nalozyc tak zeby nie spadl po 1 obruceniu pedalami. WD 40 udalo znalazlam w Europris wiec poszedl w ruch... od razu lepiej chodza przerzutki. Szalec to nie bede ale na razie nie mam kasy ani ochoty na grzebanie sie z lancuchem na drodze...
Pogoda jest jak kobieta - mieszanka wybuchowa. Ulewa a potem slonce.. i znowu ulewa... ale udalo mi sie wyrwac po obiedzie nad wode.. male pifko, owoce i muzyka. Relaxxxxx!
V siedzi na kwarantannie w hotelu. Jak sie uda w czw popoludniu go wypuszcza czyli jutro jeszcze na pewno siedze sama...