Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pojawia sie braz?!


Gdyby opalanie wypalalo tluszcz to bym ze slonca nie schodzila.. a ze tak to nie dziala to trzeba nieco pomoc systemowi;) 

Pogoda dalej cudna. Leze wlasnie na kocu i gapie sie w niebo. Radio gra, butla wody z limonka lezy obok i czekam az biale nogi zmienia sie w mily dla oka braz. Przod juz ladnie przyjarany, wiec w koncu PO LATACH unikania slonca z przyczyn tyrania na chleb mam wychodowana wzgledna opalenizne;))

Zaczelam rajd po lekarzach. Dzis ide odebrac wyniki krwii a w pt teleporada u endokrynologa. Czekam na potwierdzenie u podologa. Wiec juz by byly 2 wizyty z glowy. Grunt to sie zabrac.

Wczoraj brat wyciagnal mnie na zakupy i ogladanie lamp i wersalek. Wydreptalam prawie 15 000 krokow w ciagu dnia. Az nogi mnie bolaly wieczorem bo po tak dlugiej przerwie to znaczna zmiana.. ale dzis juz minelo wiec jest ok.

Na korkach dzis bylo bardzo fajnie.duzo gadalismy o niczym ale po norwesku a to sie liczy. Spranego mozgu nie dostalam,a to najwazniejsze bo nie zniecheca a wrecz zacheca do dalszej nauki.

Czas wracac do lezakowania,

Ciao for now:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.