Ruszylam sie. Zakwasy czuje na posladkach. 30min stepera i voila. Jest postep. Mignela mi dzis w pamietniku na vitalii apka do rozciagania - na szpagat. Wiec postanowilam ja sciagnac. Ale czy to aby nie znak zeby tego nie robic skoro po raz 5 wyskakuje blad? Bede dalej probowac.
Wczoraj bardzo sie zaniepokoilam. V zadzwonil ze ma goraczke i wszystko go boli. A z domu nie wychodzi do ludzi. Jedynie co do malego ogrodu pod domem. Domownicy przerazeni co chwile mierzyli mu temperature...on twierdzil ze przewialo go od klimatyzacji i wiatrakow pod lampami ( na dworze maja 37stopni) bo spal bez koszulki.. wygladal kiepsko.
Na szczescie dzis juz jest lepiej. Zycie w niego wrocilo, wiec zdaje sie ze to faktycznie tylko przewianie bylo. Na szczescie.
Musze kupic nowy stanik, bo podczas nocnej wyprowadzki tylko 2 przywiozlam...chcialabym cos z triumpa w stylu bez fiszbin wonderbra. Jeden mam, jak sie okazuje rozciagnal sie.. wiec planuje zgodnie z nich tabelka kupic zamiast 85c 80d. Nie ma gdzie mierzyc bo pozamykane wszystko wiec zostaje miec nadzieje ze bedzie dobry jak juz jakis wybiore.
Na zalando jest tez fajna promka na sniegowce sorela. Jest tez moj wielki rozmiar. Wiec mysle jak w koncu cos kasy wplynie do tej studni bez dnia jakim jest moje konto to te 2 rzeczy sobie kupie. Bo buty na zime potrzebowac bede - poprzednie przenosilam 2 sezony i jakims cudem zaczely lapac kamyczki w srodku mimo ze dziury nie moglam znalezc, wiec przy przepowadzce wylecialy. A placic 550 zl mi sie nie usmiecha.380 brzmi o wiele lepiej. Tym bardziej w obecnej sytuacji.
W maju mama ma urodziny. Miala zaplanowany wyjazd do wloch. Ale tu wiadomo..klops. wiec powoli mysle czym my ja mozna uszczesliwic...moze w koncu kupie jej bilet do Oslo zeby wpadla w odwiedziny...?z data za 2lata zeby juz wszystko latalo;)