Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest i 70!


W koncu. W koncu jest 70!  Tak czekalam na ten moment i czekalam.  Motywacyjne zrzuty po 1 czy 2 kg sukcesywnie doprowadzily do celu. Szczerze to myslalam ze bedzie ciezej. Dluzej. Z wiekszym stekaniem.

Tymczasem dzis mala sesja body pumpa  przed praca - w koncu mam odpowiednie lustro - na tyle duze ze widze cala sylwetke. Po kilku minutach przypomnialo sobie cialo co to znaczy 5kg na plecach i na bickach..hahha. zmeczenie jest umiarkowane..na poczatek nie bede sie szarpac. Tym bardziej przed praca.

Kolano boli od czwartku.. wszak nie szarzowalam bo 10km to sredniawka .. ale wcz juz dla pewnosci wiekszosc dnia przelezalam nadrabiajac zaleglosci filmowe i dzis jest zdecydowanie lepiej.

Moze jutro sie rozbiegam na dluzej.zobaczymy.do konca mca 14 dni i do celu niecale 35km.. wiec moze 20 doloze ot tak. Zeby porywalizowac sama ze soba - na nike app kolejny level a co za tym inny kolor zaczyna sie za 55km..wiec akurat

  • filipAA

    filipAA

    16 września 2017, 18:42

    Podziwiam ludzi którzy biegaja

  • Esti88888

    Esti88888

    16 września 2017, 16:33

    GRATULACJE!#Ja też zamierzam biegać na dłuższe dystanse.Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.