Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10km. Cel i nagroda.


dzis niedziela. Plan byl calkowicie nieambitny - lezakowanie. golenie nog. i drzemkaaa. slowem z lozka niewstawanie. Dobre sobie. Nie wytrzymalam. z czystych nudow. Facet stwierdzil ze sie zdrzemnie.I tak ta drzemka trwa juz 4 godzine..a samej nudno. wiec wciagnelam nowe gatki z tk maxxa . mieciutkie takie ze az milo sie w nich smigalo.. i 5km wycisniete.. 

Co do wycisku. W piatek forma na maxa.

To pierwszy tak daleki bieg poza silownia i bieznia 4lata temuv( ale ten czas leci). I nieskromnie mowiac duma mnie roznosi. czas jest OK. Wysilek mega ale bariera 10 km przelamana...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.