Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
aj aj....motyle w brzuchu:D


Kolejny tydzień walki samej ze sobą - kolejna MOJA wygrana! Piwo uśmiechało się z lodówki już od niedzieli..ale ja opierałam się dzielnie... rękami i nogami, żeby tylko go nie otworzyć. i udało się:D ((poza piątkiem,ale to już wcześniej było ustalone wyjscie)Nawet traume po kolejnej wizycie przeżyłam bez wspomagaczy..Jeszcze jedna wizyta! Uwierzycie?? Jeszcze tylko jedna!! To jakby ktoś zdjął mi z pleców wielki wór kamieni...taka ulga:D A na marginesie, to ile płacicie za kanałowe? Bo mi się wydawało że już 150 to jest drogo (za 2 wizyty i 2 kanały), a tu mi kumpela mówi że ona najtaniej 350 ... , brat że 650 znajomy płacił... więc chyba mój dentysta naprawdę daje mojej rodzinie preferencyjne stawki  (się nie dziwię, toż to kopalnia złota:D)

Piątek. No właśnie...umówiłam się z ludźmi, z którymi wcześniej pracowałam na takie małe pożegnanko przed moim wyjazdem..Siedzieliśmy i gadaliśmy do nie wiem nawet której..wróciłam do domu, budzę się rano, a tu ręka posiniaczona i zbity łokieć... taaa! Nie ma to jak tydzień nie picia..a potem przebłyski z wieczoru  Ale.....poznałam kogoś. Właściwie znałam go już z pracy, i całkowicie nie jest w moim typie (poza wzrostem:D) ale jakoś tak wyszło że odprowadził mnie niedaleko domu.. padało jak cholera... staliśmy pod parasolem - i wtedy pomyślałam, raz się żyje:D I jak już zaczęliśmy się całować, to jak obuchem w łeb! Nawet że leciało mi na głowę, bo parasol spadł to mi nie przeszkadzało....

K. poza tym, że w ogóle nie jest w moim typie, ma 23 lata. Tzn chyba tyle..;) Ale z racji wyjazdu, to hmm...co mi szkodzi? Zresztą, razem jakoś dziwnie nie wyglądaliśmy - jak patrze na zdjęcia z wieczoru:D (dobrze ze na te swoje 29 nie wyglądam, tyle że on taki młodziutki..hahaha prawie jakbym deprawowała jakiegoś 15latka się czułam:) 

Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja..w piątek za tydzień, niby znowu mamy gdzieś iść...Motyle w brzuchu - brakowało mi tego, oj brakowało;D
* * *

Z nowości ćwiczeniowych - na mojej siłce, od 16 września wchodzi nowy grafik..a tam wśród zajęć ma być prawdziwa perełka - program ćwiczeń z Ewką! Już widzę to oblężenie...:)) Ja się raczej nie skuszę... jakoś Ewka bardziej wg mnie nadaje się przed tv..

Motywator na dziś - śpiewam to od kilku dni pod nosem...i nie ma że boli.... Angielski numer tel aktywowałam dzisiaj... rozpoczynam jakże "przyjemny" proces rozglądania się za robotą...so wish me luck, w końcu I got the eye of the tiger, a fighter, dancing through the fire ( klik )

Katy Perry - Roar
  • nowa84

    nowa84

    15 września 2013, 13:05

    oj Kochana czekam tu na Ciebie ale wtedy piwka napic się musimy choćbyś się opierala najdzielniej jak potrafisz:) ciesze się ze masz w sobie tyle optymizmu i ze serduszko mocniej zabilo, to jest takie wspaniale uczucie, zapomniałam już jak to jest czuc motylki w brzuchy, pozdrawiam:))

  • Invisible2

    Invisible2

    15 września 2013, 12:22

    Gratuluje, że nie otworzyłaś piwa :) Kocham tę nutkę! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.