Pseudo-oczyszczająca dieta złego samopoczucia:D
Dalej przykładnie na siłkę chodzę - zajęcia za zajęciami zaliczam......jak ktoś stoi nade mną z batem, to jednak łatwiej się zmobilizować do ruszenia dupska..
Właśnie wciskam się w kiecę (kupiona 6 lat temu, ubrana raz i pasuje jak ulał! ) i lecę na spotkanie z wielorybem (tj kumpelą w ciąży
Adios!
ps. Znow wróciłam do lektury Greya....po raz nty.. rozbraja mnie ta książka..:))
lovecake33
23 lipca 2013, 22:18No to dobre wieści. Ja przez Greya nie przebrnęłam :)
MonaNadiecie
23 lipca 2013, 17:38wieloryby są super! teraz trendi :D