Widok na wadze jaki dziś zobaczyłam...........powiedziałabym, że można się było tego spodziewać...wracam do tymczasowej abstynencji.......chociaż mało co smakuje tak dobrze jak zimny bro i pudełeczko mascarpone....:D Ale może w lipcu/sierpniu uda mi się jeszcze gdzieś wyskoczyć i bikini musi wyglądać odpowiednio na włoskiej plaży:D
Po prawie 2 tygodniach przerwy, dziś wyjście na siłkę. Wymagało samozaparcia. Zwleczenie dupska z kanapy to już był dobry początek:) Wieczorne ochłodzenie też. Wycieńczenie przyjemne, chociaż dzisiejsze smażenie w bikini na podwórku.
Zamiast jeść słodkie ...dziś postawiłam na owocowy talerz!
Taki zestawik mały a przepyszny:D
Ćwiczenia z dziś:
- Spinning
- Bieżnia - tuptanie-20min (ładne słowo?:)
Wakacyjny rozkład na siłowni mi NIE pasuje. Rozumiem, że mniej chętnych, że upały...ale przez to i wybór mniejszy, więc mogliby i ceny wakacyjne zrobić:)
Chyba muszę sobie zapisywać znowu co jem....jak oczy zobaczą to mózg przestanie wysyłać sms po więcej i więcej.....! :)