Wiedeń i Budapeszt zaliczony!!Urlop się skończył.Niestety. A wraz z nim, szary powrót do rzeczywstości. Było wiadomo jak - FANTASTYCZNIE! Nie myślałam ani o tym, czy dobrze jem, czy nie za dużo, czy nie za słodko...jak to na urlopie! Wino w torbie, kebab w ręce i hooppp w drogę
Nogi bolą do teraz. Seksowne sandałki zeszły na drugi plan, bo chodząc jak pokraka to już daleko bym nie zaszła..nie ma to jak wygodne adidasy, w których żadna góra niestraszna! Aczkolwiek poszukiwania jakiś wygodnych sandaczy zacząć trzeba..bo na upalne lato jakaś alternatywa być musi!
Fotek cała masa, zanim je przejrzę to jeszcze chwila minie, bo przez te upały to jedyne na co mam siłę to dojście i powrót z/do pracy. I nigdzie indziej nie łaże. Nawet na siłownie w tym tygodniu raczej już nie pójdę. Nie chce mi się. Już i tak stoję pod prysznicem 3x dziennie, a gdzie tu jeszcze wycisk na siłce wepchnąć..
Pozdrawiam Was gorąco,
ps. O boszzzzzzz...uwielbiam upały:D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fitnessmania
19 września 2013, 15:01Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?