Zaczyna mi chyba brakować motywacji...dziś już bardziej z przyzwyczajenia poszłam na spin i bieżnie. Musze jakoś poukładać sobie w głowie wszystko, to może i motywacja się znajdzie? Plus taki, że nastąpiła zmiana planu biegowego - coś ze mną nie halo, i sił nie mam. Więc zamiast biec na dystans, od dziś biegnę wolnej, ale pod małą górkę...I znowu było świetnie! Lekko, i przyjemnie...a o to chyba w tym ma chodzić.
W tym tygodniu muszę iść zrobić badania krwi, więc może i większa dawka euthyroxu wpadnie..byłoby miło, bo to daje dużeeego kopa energii na cały dzień i może znowu mi się zachce wszystkiego?I może dół minie..
Koniec biadolenia. Bo 1000kcal spalone na liczniku cieszy oko;D
Ćwiczenia z dziś:
Spin (zajęcia)
Bieżnia 30min (385kcal)
Zamówione wczoraj prezenty urodzinowe już są w drodze! Radość :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.