Od wczoraj mimo, że jem co 2-2,5h organizm sam daje mi do rozumienia, że już czas na kolejny posiłek. Co uważam za SUKCES:) Po tygodniowym - mniej wiecej- pilnowaniu por posiłków, wychodzi na to że nie był to czas stracony...Oby i efekty jakieś, poza pełną michą (:D) były wkrótce.
Ćwiczenia z dziś:
Mel b abs - pierwszy raz, i chyba wrócę do tego....żywiołowo, nie nudno i szybko!Same plusy:D
Spin (zajęcia)
Bieżnia 30min (385kcal)
Tabeleczka rozpoczynająca tydzień biegowy:
Powoli psychicznie nastawiam się na czwartek - 30min biegu. Już dziś mnie kusiło,ale po spinie nogi trochę już zmęczone...więc nie ma co przedobrzyć. Czytam na różnych forach porady/DT i bogatsza o 300 stron informacji zasypiam:D
Ciekawostka dnia: Obżeranie się otrębami to kiepski pomysł, jeśli nie pije się wystarczającej ilości wody (duzzzzzzzo wody tu mam na myśli).
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.