Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mmmmmmniam .....:))


Wiecie jak to jest, gdy szwagier ma urodziny i niby rodziny mogłyby siedzieć przy jednym stole (jego i moja), bo miejsca i szklanek tyle by się znalazło... ale to by chyba za długo sielanka nie trwała.......? Niby wszyscy mili,a jednak każdy woli osobno. Nie ma jak rodzina:D
Plus jest taki, że na zeszłotygodniowym spotkaniu mojej strony ze szwagrem była pyszna pomarańczowa bomba kaloryczna....a wczoraj, na spotkaniu jego rodziny z moja siostra było to oto cudeńko:




I przyznać muszę, że nie dość że wygląda jak kupione (ba!jak telewizyjne,wypieki amerykańskie-słodki biznes Carla  i spółki;D) to jeszcze jak smakuje.....słodkie, kwaśne, z kremem, odpłynęłam! :D

I szlag trafia niejedzenie słodyczy..ale co tam, warto!

Ćwiczenia z dziś:
-Spinning (Zajęcia)
-Bieżnia 40min (400 kcal)
-Skalpel z Ewką (nie ma to jak zacząć dzień z zadyszką:)

Ufffffff....oczy mi się zamykają..dobranoc:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.