Dzień 3
22.08.2013
No właśnie dopiero trzeci dzień mojego "nowego życia" a ja mam wrażenie jakby minął co najmniej miesiąc he, he:-)
Nie chce aby była to kolejna dieta, chce aby to była zmiana mojego stylu życia na stałe:-)
Jedzonko:
08.00 - miseczka musli z mlekiem
09.30 - kawa z mlekiem
11.00 - dwie garście winogron +połowa marchewki + mały jogurt gruszkowy
12.00 - kubek zielonej herbaty
14.00 - sałata z pęczaku i tuńczyka (ta sama co wczoraj, zrobiłam na dwa dni:-)
17.15 - kilka pieczonych ziemniaczków + batonik musli
19.30 - pół puszki coli (sic!)
20.30. - bułka razowa + 3 wafle ryżowe z dżemem brzoskwiniowym (sic!)
Ruch:
1,5 godzinny spacer z mężem:-)
Samopoczucie:
Z rana obudziłam się wściekle głodna i trochę mnie brzuszek bolał.
Nie wiem co mnie podkusiło żeby zrobić te pieczone ziemniaczki (małe z przyprawami i łyżką oliwy z oliwek upiekłam na blaszce aż zrobiły się chrupiące). Nie czułam się po nich dobrze, miałam straszną zgagę i musiałam wziąć Ranigast. Mam nauczkę na przyszłość:-(
22.08.2013
No właśnie dopiero trzeci dzień mojego "nowego życia" a ja mam wrażenie jakby minął co najmniej miesiąc he, he:-)
Nie chce aby była to kolejna dieta, chce aby to była zmiana mojego stylu życia na stałe:-)
Jedzonko:
08.00 - miseczka musli z mlekiem
09.30 - kawa z mlekiem
11.00 - dwie garście winogron +połowa marchewki + mały jogurt gruszkowy
12.00 - kubek zielonej herbaty
14.00 - sałata z pęczaku i tuńczyka (ta sama co wczoraj, zrobiłam na dwa dni:-)
17.15 - kilka pieczonych ziemniaczków + batonik musli
19.30 - pół puszki coli (sic!)
20.30. - bułka razowa + 3 wafle ryżowe z dżemem brzoskwiniowym (sic!)
Ruch:
1,5 godzinny spacer z mężem:-)
Samopoczucie:
Z rana obudziłam się wściekle głodna i trochę mnie brzuszek bolał.
Nie wiem co mnie podkusiło żeby zrobić te pieczone ziemniaczki (małe z przyprawami i łyżką oliwy z oliwek upiekłam na blaszce aż zrobiły się chrupiące). Nie czułam się po nich dobrze, miałam straszną zgagę i musiałam wziąć Ranigast. Mam nauczkę na przyszłość:-(
inesiaa
23 sierpnia 2013, 14:42*grzeszki
inesiaa
23 sierpnia 2013, 14:41No to zaplacilas juz za swoj grzeszek, poczytaj o zawartosci cukru w coli to pewnie odechce Ci sie pic, poczatki sa straszne, nie zniechecaj sie tylko, kazda z nas ma gorsze dni, popelnia bledy i grzeski, szukaj motywacji i do przodu...trzymam kciuki za nastepne dni:)))