Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 dzień za mną!


Jestem po pierwszym dniu diety i pierwszym treningu. Czuję się bardzo dobrze! Dodatkowo cieszy mnie fakt uniknięcia podjadania, słodyczy, przekąsek. Cały dzień trzymałam się planu diety. Jestem z siebie dumna. Czuję napływ motywacji do działania! 

Trening był dość prosty, chociaż moje zastane ciało dało mi dość w kość. Uzmysłowiłam sobie,ile pracy mnie jeszcze czeka i jak długą drogę mam przed sobą. Nie chcę się tym razem poddać!

  • finebyme

    finebyme

    20 maja 2020, 22:11

    Gratuluję pierwszego udanego dnia! Wierzę, że każdy kolejny również taki będzie. Byle do przodu :D

    • aleksandra.lewandowska

      aleksandra.lewandowska

      21 maja 2020, 13:58

      Dziękuję ! Pewnie,że tak ! Po masie porażek to i trzeci dzień na diecie i Z ZACHOWANIEM diety cieszy ;D

  • Janzja

    Janzja

    20 maja 2020, 00:08

    Hej, super, że jesteś zadowolona :). Jaki trening wykonujesz? Ten z Vitaliowego planu treningowego?

    • aleksandra.lewandowska

      aleksandra.lewandowska

      20 maja 2020, 18:13

      Hej :) tak, planowo ten, który tutaj proponuje trener,a dodatkowo, w dni, kiedy nie ma treningu tutaj, ćwiczę jogę :) to moje pierwsze kroki w tego rodzaju ćwiczeniach,ale nie są męczące,a pomagają na bóle pleców i ogólnie fajnie rozciągają. Liczę na jeszcze lepsze efekty w miarę ćwiczeń !

    • Janzja

      Janzja

      21 maja 2020, 06:53

      Mnie też zafascynowało to rozciąganie. Niby cały program wygląda sztucznawo z tymi gadkami i czekaniem na każde ćwiczenie, ale staram się wytrzymać ile lektor każe (no w miarę, jak mam 48s na rozciągnięcie to liczę w głowie do 48 bo jednak za długo haha). Joga swoją drogą super, ale to rozciąganie też - idealnie wszystko co kazali mi fizjo na stopy. Mało osób ciągnie ten plan vitalii mi się wydaje, ale ja tym razem postanowiłam spróbować i jestem nawet zaciekawiona. A skrętoskłonów nie robiłam tysiąc lat nigdzie :D.

    • aleksandra.lewandowska

      aleksandra.lewandowska

      21 maja 2020, 13:59

      A długo już robisz te treningi tutaj? Jestem ciekawa jak zwiększa się poziom trudności :D Póki co idzie mi jakoś za dobrze z moją zerową kondycją ^^'

    • Janzja

      Janzja

      21 maja 2020, 15:00

      No teraz ciągnę, jestem na trzecim tygodniu. Jak na bez kondycji to są w sam raz, dlatego tak mnie dziwi trochę, że ludzie co się w ogóle nie ruszają od razu chcą robić 5xkołakowską, ale jak to mówią wszystko jest dla ludzi haha xD. Chyba coś o to chodzi, że w tym treningu to się poziom zwiększa co kilka tygodni. Te sześć powtórzeń to raczej żarcik, ale można powiedzmy techniki przypilnować. Zaspoileruję Ci - w następnym etapie są dwie serie po 30 sekund ćwiczenia na każdą stronę :P. I dwa treningi cardio :D. 2 serie są już lepsze, ale mam hantelki tylko 1,5hg. Takie hantelski są wystarczające do ćwiczeń ruchowych z obciążęniem, ale do siłówki no to na początek to tak, ale ja tak z 4 bym potrzebowała. Szkoda, że siłownie nie wypożyczają sprzętu na epidemię do domu. Ale ja mam multisporta to jak otworzą się to ruszę tyłek z tym planem na siłownię, albo pomiksuję go z innym jaki mam. Bo żeby nie było to na tym planie to raz zdążyłam warzywa na zupę pokroić, początkowe kardio to zaczęłam robić z psem biegając i wracając do domu, dwa razu robiłam burpessy między ćwiczeniami. Trochę ta siłówka nie jest przemyślana bo ciało stygnie. Ale co tam, test trwa :P. Rób rób jak Ci odpowiada. A jak to bieganie Ci wychodzi na rozgrzewce? Ja nie lubię biegać i dwa biegania to już challenge dla mnie.

    • aleksandra.lewandowska

      aleksandra.lewandowska

      21 maja 2020, 18:12

      Ja uwielbiam bieganie! Swojego czasu, jakieś półtora roku termu, to systematycznie, wg planu treningowego, przez 4 miesiące biegałam, ale potem pogoda się zepsuła, lato minęło, a mi żal było kasy na termociuchy i zostałam w domu. Dupa też została i urosła :( potem słyszałam,że niestety po takiej przerwie rzucać się od razu na bieganie to bardzo niezdrowy pomysł, bo z taka wagą to kolana siądą. Idzie mi dobrze, dorobiłam się bieżni, więc bieganie tam odhaczam, choć muszę przyznać,że jak na rozgrzewkę to jest najbardziej męczącą częścią to bieganie. Tęsknię już za bieganiem po lesie z moją ukochaną akitą :((

    • Janzja

      Janzja

      21 maja 2020, 19:01

      Bieżnia ok. Ja w domu truchtałam w miejscu, to irytujące, więc na psa się przerzuciłam. Co to akita?:)

    • aleksandra.lewandowska

      aleksandra.lewandowska

      21 maja 2020, 21:28

      Akita inu- rasa psa 😁 moja kochana towarzyszka w bieganiu <3

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.