alam
kobieta, 57 lat
Olsztyn
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Marzę o wyspaniu się do bólu
2 listopada 2009
Oczywiście bolały by mnie boki od wylegiwania na nich
Ale nic z tego, doba jest za krótka
A tu jeszcze jak na złość święto wypadło w niedzielę. Nie mogło w poniedziałek, co? Wtedy i kolejne święto byłoby w czwartek, piątek jakoś by się odrobiło i dłuuugi weekend.
Pomarzyć dobra rzecz!
Najpierw muszę się pokajać, bo bardzo niegrzeczny człowiek jestem. Odwiedzam wasze pamiętniki, ale rzadko zostawiam tam wpis. Wcale nie z powodu: "nie lubię was", tylko z powodu "nie mam siły na pisanie i tzw. wenery twórczej". Nawet teraz całą siłę woli zaprzęgłam, żeby tu coś wpisać!
Staram się dietkować, tzn. nie jeść słodyczy i zbyt dużych ilości wszystkiego innego. Nie powiem, żeby mi to wychodziło tak, jakbym chciała, ale nie jest tak całkiem najgorzej. Waga oczywiście wygarnia mi całą prawdę w oczy co rano, ale jednak coś tam powolutku spada. I dobrze!
Ćwiczenia fizyczne też są codziennie. Dziś np. był aerobik.
Muszę się też pochwalić II miejscem w akcji "Czarownice na rowery - cel Halloveen". Przez 2 miesiące schudłam 5,2 kg! Pobiła mnie dziewczyna z wynikiem prawie 9 kg! Szok! Z taką to nie wstyd przegrać!
Gdzie mogę, szukam motywacji i byle się nie poddawać!!!
W pracy...
Pozwólcie, że ten temat pominę milczeniem, bo za to ile nam płacą, nie powinni nami tak orać. To chyba już chore, jeśli mam wyrzuty sumienia, kiedy rodzinie chcę obiad ugotować, zamiast usiąść do papierkowej roboty, sprawdzania prac...
gzemela
4 listopada 2009, 20:39Ja myślałam, że na L-4 wyśpię się za wszystkie czasy. Niestety, codziennie muszę wstawać przed 7-mą, żeby wyprawić syna do szkoły.
mamagia
3 listopada 2009, 21:57Schudłaś w dwa miesiące ponad pięć kilo! Brawo!!! Ja takie sukcesy miałam 1,5 roku temu. Dzisiaj ruszyłam z dietą Dukana, mam nadzieję, że mi się uda. Pozdrawiam cieplutko, Gosia.
kwiatuszek170466
3 listopada 2009, 13:59No to ruszamy.U mnie dzisiaj już jest dobrze .OBY tak było.Życzę abyśmy trafiły na właściwy tor.Miłego dnia.
gochat
3 listopada 2009, 10:09No fakt nie jest to słodka praca, młodzież teraz trudna, ale każda praca tak naprawdę ma swoje "plusy" i "minusy" każdy z nas walczy z przeciwnościami. Dlatego należy podejśc do tego z lekkim "olejem" i nie przejmowac się za bardzo. Widzę,że T tak włąśnie robisz .. pozdrawiam i wytrwałosci
mmMalgorzatka
3 listopada 2009, 07:26pozdrawiam sloneczko
joanna1966
2 listopada 2009, 22:41gratuluję:)i jestem za podwyzka stanowczo! ile razy zdarzy mi sie bywac w szkole i trafic na przerwe mysle sobie - za jakie grzechy ludzie tu pracuja??? a jak widze pietrzące się wszędzie stosy zeszytów mu mojej koleżanki polonistki w gimnazjum myslę sobie - za jakie grzechy ona tam pracuje!!!