Książę małżonek potknął się był o korzeń i ledwo chodzi. Paznokieć na paluchu siny, stopa trochę spuchnięta. Nici ze wspólnego kijkowania Jutro zobaczymy czy z nogą gorzej i coś czuję, że odstawimy młodzież na kurs a sami zrobimy rundkę po lekarzach. Rok temu przetarłam szlak, bo naciągnęłam sobie ścięgno Achillesa. Wiem, gdzie najpierw zaliczyć rodzinnego we Władysławowie i gdzie w Pucku jest szpital. Dobrze, że wczoraj kupił buty o numer za duże...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
moderno
10 lipca 2014, 17:46Mam nadzieję , że się do Ciebie dodzwonię i uda nam się spotkać
Grubaa69
8 lipca 2014, 00:21Zdrowia dla męża... A umnie tez tak podobnie, jak sobie coś zaplanuje to wszystko sie pokręci. Wytrwałości...
joannab6
7 lipca 2014, 22:10To nieciekawie, będziesz musiała na czas kontuzji męża sama pokijkować...........pozdrowienia:)
vita69
7 lipca 2014, 10:00to wygląda na to, że pasujecie do siebie:) skoro macie podobne wypadki:)))))))))))))mimo wszystko życzę mu dużo zdrowia!
lovelydream
7 lipca 2014, 09:31Życzę zdrówka dla męża! ;)
gloriaimelman
7 lipca 2014, 09:30Plastrój palca obolałego do sąsiada plastrem papierowym. Na sztywno! Przyniesie panu małżonkowi ulgę a buty muszą być z twardą podeszwą . Siniak sie wchłonię ewentualnie paznokieć zejdzie . Leczenie ok 4 tygodni i zapomnicie o kontuzji Pozdrawiam