Nie cierpię zmian!!!! Jestem człowiekiem, który łatwo się przyzwyczaja, nawet jeśli pewne rzeczy są mało wygodne. Jednak są okiełznane i oswojone. A tu na nowo przyszło mi oswajać edytor wpisów, wrrr.
Miałam w szkicach zbiór demotów, a tu dziś się okazuje, że wszystkie są te same i nawet nie mogę się zezłościć emotikonką.
Poza tym doba, a co za tym idzie cały tydzień a nawet miesiąc, mi się obkurczyła. Nie mam na spanie a czasem nawet na pedalenie. Chociaż rowerek staram się wcisnąć w każdą wolną lukę. Wczoraj się nie udało :(
Waga zupełnie nie chce współpracować, a ja na prawdę jestem grzeczna. Nie przekraczam 1700 kcal dziennie, jem co 3 godziny, nie podjadam, nie jem słodyczy, pedalę, a tu nic. Jedynie w sobotę i w niedzielę oglądałam rano coś optymistycznego (84,2) a tak to już praktycznie drugi tydzień bujam się w okolicach 85 kg. W zeszłym miesiącu bujałam się w okolicach 87, ale można się zniechęcić, jak to tak wolno idzie. Dzisiaj rano to już byłam zła. Ja potrzebuję sukcesu, żeby wytrwać!!!!
Właśnie mam ochotę tak się pocieszyć... i nie wiem, czy się powstrzymam. Oby.
baja1953
17 marca 2014, 18:22Dziękuję...Na współpracę wagi trzeba zapracować...;)) I tego Ci życzę:))
nika2002
15 marca 2014, 19:53Nie daj się. Wiosna już za progiem.
baja1953
15 marca 2014, 15:30hej, hej, udanego weekendu:))
joannab6
14 marca 2014, 22:17Dasz radę :) Tak sobie myślę, że może gdybyś zmniejszyła trochę dzienną kaloryczność to wtedy, waga byłaby bardziej łaskawa:)
vita69
13 marca 2014, 18:02Ja sie wlasnie tak przed chwilą pocieszylam czekolada gorzia:)
benatka1967
13 marca 2014, 07:59powstrzymasz się powstrzymasz , trzeba te cholernicę wagę przetrzymać - kto tu rządzi ? waga czy my ? pozdrawiam :)))
mefisto56
12 marca 2014, 17:57Alu !!! Nie narzekaj, bo 2 kg spadku przez miesiąc, to jest dobrze !!!! Jeśli pomnożyć to przez rok , to jest bardzo duźy spadek !!! Ale Ty nie musisz zrzucić 20 kg ??? Serdecznie pozdrawiam i źyczę miłego wieczoru !!! Krystyna
baja1953
12 marca 2014, 17:21Nie mam w domu, nie muszę się powstrzymywać, a łakomczuch ze mnie wielki...Tym razem wytrzymuję dzielnie od 10 lutego, bez najmniejszej wpadki, sama nie wiem jak to mi się udaje...Chwilo trwaj... Życzę Ci spektakularnych spadkow, wg zasługi:)) Cmok:))