Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie wierzę swojej wadze!


Jakieś głupoty dzisiaj mi pokazywała! Najpierw mnie wkurza coraz większymi liczbami, aż to nagle wyskakuje z wagą poniżej 85 kg?!!
1.5 kg w ciągu doby?? Nie wierzę piosence!!

Jeśli chodzi o ruch, to 33 km na rowerku stacjonarnym.
Dla łatwiejszego szukania wklejam paseczki hurtem:





Oprócz tego z szkolnymi dzieciakami uczestniczyliśmy dziś w akcji "Sprzątanie świata", czyli spacerku miałam aż naddto!
17 dzień a6w jeszcze do zaliczenia, ale zaraz się za to biorę!!! Nie ma bata!!

Jedzeniowo ani źle, ani dobrze...
śniadanie: 1/2 grahamki z szynką, papryką i pomidorem
II śniadanie: 1/2 jogurtu pitnego (połowę wypił mi książę małżonek) i śliwki
Obiad: zupa dyniowa (od cholery kalorii, bo to robota teściowej) + kawałek (tylko jeden!!) placka ze śliwkami
Kolacja: sałatka warzywna z kurczakiem i śliwki (było to o 17, więc głodnam okropnie!!)

Nie zamierzam ograniczać się bardziej kalorycznie, bo po prostu nie dam rady. Dzisiejsze jedzenie, to i tak 1/5 tego, co jem gdy sobie odpuszczam i tyję na potęgę.

W domu szaleństwo:)))
Zakupiliśmy grę do XBoxa pt: Guitar Hero 5. Rewelacja!!!! Szkoda, że tylko z jedną gitarą, ale można śpiewać :))) Rodzinka muzykuje od 17 do teraz (biedni sąsiedzi).
Złapaliśmy bakcyla w wakacje u mojego brata w Bremen. Prawie do rana graliśmy na dwóch gitarach. Nigdy nie myślałam, że gra na konsoli może dawać tyle frajdy!!!
Lecę, może mnie jeszcze dopuszczą!

PS.
Nie napisałam, że byłam dziś bardzo grzeczna i sprawdziłam ćwiczenia, i kartkówki w jednej klasie :)) Jeszcze 2 klasy zostały, ale to już pikuś :)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.