I co najgorsze, moje jeszcze długo mnie pomęczą, ale...
... i tego będę się obsesyjnie trzymać.
Bardzo dziękuję za wsparcie, nawet nie wiecie, jak bardzo mi pomagacie nie wiedząc nawet o co chodzi.
Wiedzmowata napisała mi tak:
Nie generuj za wszelką cenę złości, niewprawnym to nie wychodzi, niestety ;-)). Zamiast tego otocz się szczelnym różowym mięciutkim kokonem (może być różowy majtkowy), który Cię ochroni i który będzie świecił i zalewał wszystkich wkoło samą słodyczą, przesładzał tak do urzygu.
I właśnie to robię. Do urzygu! I wszyscy robią zdziwione miny, bo raczej spodziewaliby się mnie spłakanej lub rzucającej "k...wami". A ja przy okazji ładuję akumulatorki do walki ze smokiem o swoje i mężowe!
I wbrew całemu smutnemu i wrednemu światu, zrobimy sobie i innym mnóstwo przyjemności w ten weekend.
Jutro mam koncert w filharmonii:
A w niedzielę w katedrze śpiewamy podczas mszy o 11. Też Reguiem.
Sobie i księciu małżonkowi sprawimy przyjemność wieczorami na milongach. A co!
Waga? Spada! Po weekendzie było mnie 2 kg więcej Chociaż nie było się co dziwić, dogadzałam sobie. Dziś pokazało się 0,4 kg mniej niż przed tygodniem.
Cóż, dopadł mnie taki poziom stresu, którego już nie zajadam, bo niewiele mogę przełknąć.
olaoska
18 listopada 2013, 08:46zawsze po burzy wschodzi słonce -kiedyś musi być lepiej :)
Malgoska39
18 listopada 2013, 08:07będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze.... :))
Aldek57
17 listopada 2013, 22:31Sprawiaj sobie i małżonkowi jak najwięcej miłych niespodzianek a" stres pogoń":)))
otulona
17 listopada 2013, 22:22Dzięki za życzenia, mam nadzieję, że kłopoty mijają?
gajka5
16 listopada 2013, 20:18Gratuluję, i tak trzymaj :)
uleczka44
16 listopada 2013, 19:14Dobre plany na weekend, wytańcz i wyśpiewaj wszystkie przeciwności, niech zostanie samo dobre.
benatka1967
16 listopada 2013, 17:18i tak trzymaj , jak najwięcej radosnych chwil a burza ucichnie , pozdrawiam :)
moderno
16 listopada 2013, 17:14Dobrze robisz , że za wszelką cenę (tzn mimo kłopotów) starasz się normalnie funkcjonować. Koncert i milongi na pewno choć na chwilę pomogą zapomnieć o złych chwilach. Trzymaj się dzielnie Alu
vita69
16 listopada 2013, 12:03cieszę się, że dajesz sobie jakoś radę:) musisz być silna
nika2002
16 listopada 2013, 07:25Miłego odpoczynku. I trzymaj się!
mefisto56
16 listopada 2013, 07:07Alu !!!! Jesteś dzielna, a te koszmary wreszcie się skończą !!!! Ten koncert napewno wprawi Was w dobry humor na kilka dni !!! Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę samych pogodnych dni. Krystyna
otulona
16 listopada 2013, 01:11To trzymaj się! Nie daj się. Pamiętaj WSZYSTKO PRZEMIJA, NAWET NAJDŁUŻSZA ŻMIJA! :-)
mroowa...
15 listopada 2013, 23:23Alu masz w sobie takie pokłady pozytywnej energii, że mogłabyś zasilić niejedną metropolię:))) Nie żałujcie sobie przyjemności! Należy Wam się niezaleznie od sytuacji.. a może nawet teraz bardziej:) Buziaki:*