Dzisiaj waga większa, ale nie mam nic sobie do zarzucenia, więc się nie przejmuję. Zauważyłam, że tak zwykle jest, gdy sporo poćwiczę. A wczoraj był basen, tańce i 30 km rowerka Jedzeniowo byłam bardzo grzeczna.
Kupiłam sobie kolejna zabawkę ćwiczeniową:
Dziś złożyłam i miałam zamiar wypróbować, ale za dużo czasu zabrało mi co innego i chyba zostawię pierwszą próbę na wieczór. Może łatwiej będzie mi się zmobilizować do ćwiczeń brzuszkowych, bo zwis brzuszny mi się bardzo nie podoba.
Spadam, bo dziś mam zupełne wariactwo, a chcę jeszcze przed pracą choć trochę popedalić.
A po pracy: FRYZJER!!