Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Znów wróciłam do starego punktu wyjścia
2 stycznia 2013
Koleżanka mówiła mi kiedyś, że ważnych spraw nie powinno się zaczynać ani od poniedziałku, ani od "pierwszego". No to zaczynam, po raz nie wiem który, od dziś!
Cel na ten rok: byle mniej!
Zważona, zmierzona, pasek zmieniony - no to do dzieła!
Ja zaczynam dopiero od poniedziałku:))) często diety mam rozpisane na 7 dni w tygodniu i dlatego jeszcze w weekendy dojadam żeby od poniedziałku już nic mnie nie kusiło:P ................kiedy bysmy nie zaczynały to ważne żeby pomogło:P
vilemka
4 stycznia 2013, 22:04Fajnie, że znowu jesteś ! Pozdrawiam Ewa
wandalistka
2 stycznia 2013, 13:39Ja zaczynam dopiero od poniedziałku:))) często diety mam rozpisane na 7 dni w tygodniu i dlatego jeszcze w weekendy dojadam żeby od poniedziałku już nic mnie nie kusiło:P ................kiedy bysmy nie zaczynały to ważne żeby pomogło:P
ilonol
2 stycznia 2013, 12:27Do dzieła.......trzymam kciuki....
nagietkadietka
2 stycznia 2013, 08:51to trzymam kciuki i życze powodzenia :))
malgocha0411
2 stycznia 2013, 08:46witaj w klubie ...powodzenia życzę :-))