Przypomniało mi się, że bardzo wygodnie liczy się kalorie na portalu dieta.pl
Zatem zaczęłam od wczoraj. Jak pięknie się złożyło, że to poniedziałek i początek miesiąca :) No i dobrze się stało, że znów liczę te przeklęte kalorie i jednocześnie zapisuję, co jem. Podliczyłam dziś o 15-tej dzisiejszy "urobek" i wyszło mi, że niestety poza tym, to muszę się już oszczędzać (a myślałam, że malutko zjadłam). Dzięki temu pochłonęłam dziś ok. 1300 kcal. Wczoraj ok. 1200, ale chyba niedoszacowałam wagi niektórych smakołyków, zatem dziś odkurzyłam nawet wagę kuchenną :)
W rezultacie, po wczorajszym dzisiaj waga była łaskawsza: 88,1 kg mimo zastoju w jelitkach :(
Dobrze idzie, byle tak dalej :)))
Zmęczona jestem okrutnie. Byłam dziś w Mikołajkach na basenie z dziećmi ze szkoły. Cała Tropikana była nasza, pustki były. No to ja 30 min. mogłam popływać sobie po raz pierwszy krytą żabką. Tak przynajmniej uważam, że to wyglądało. Wczoraj na tę okoliczność zakupiłam sobie okulary do pływania, żeby mi soczewki nie wypłynęły.
Potem byłam jeszcze u mojej kosmetyczki robić nowe pazurki. Zdjęcie zrobię jutro, bo dziś już mi się nie chce.
No i w drodze powrotnej kombinowałam, żeby zwagarować z próby chóru, ale sumienie mnie ruszyło i jednak dotarłam na nią i nawet się nie spóźniłam. Dumna jestem z tego, że przełamałam swoje lenistwo.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
JOLENDA
3 grudnia 2008, 14:53Jak nie liczę kcal to przestaję się kontrolować...i wtedy po kilku dniach zaczynam wracać do starych nawyków. Bardzo lubię basen :) Dzięki za życzenia.
oficjalnaJ
3 grudnia 2008, 07:25to strasznie fajna sprawa, ale jednak zdecydowanie fajniejsza jest bez bandy rozwrzeszczanych dzieciaczków i odpowiedzialności za nich ;-) Buźka.
niquaone
2 grudnia 2008, 23:31Soczewki na basen koniecznie zdejmuj, moja okulistka jak usłyszała że w nich pływałam, to już dokładnie wiedziała jak nabawiłam się tego zakażenia...;/ Ja lubię podliczać kalorie, właściwie już z rana wpisuję do programu komp. wszystko co zjem a potem staram się tego trzymać. Nie zawsze wychodzi, ale zawsze ogólny plan jest;) Ogólnie, bez liczenia kalori nie ma dla mnie odchudzania...;P pozdrawiam i życzę powodzenia!!