Nie wiem, czy to pogoda, czy ciągnące się choróbsko, a może pozostałości po obejrzanym filmiku. Całkiem możliwe, że to perspektywa spania samemu, bo książę małżonek się sympozjuje. Dopadł mnie jakiś smuteczek i zwątpienie. Mam nadzieję, że do rana przejdzie...
Idę, poczytam może jeszcze o tym jak to "Nie potrafię schudnąć". Parę interesujących stwierdzeń tam znalazłam, tylko nie znam się na odżywianiu na tyle, żeby stwierdzić, czy to prawda. Chciałabym! Może jest jeszcze dla mnie szansa...?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ambilea
20 września 2008, 21:51Wiesz dobrze, że można schudnąć, bo przecież czytałaś mnie jak ja chudłam. Życzę Ci z serca by Ci się to udało spokojnie, powoli tracic kilogramki. No i dużo zdrówka Ci życze bo widzę, że przychorowałaś.
maryna38
20 września 2008, 19:56Tak ja sama chodzę teraz na tańce bo niestety mój mąż nie podziela mojego entuzjazmu tanecznego.Ale mnie to nie zraża.Realizuję swoje pasje i już:)
maryna38
20 września 2008, 13:46Witaj!Znalazłam Cię w znajomych u mojej kochanej Asi!!!i jak tylko przeczytałam co napisałaś o sobie ,tzn. otańcu i śpiewaniu to postanowiłam "zostawić"tu swój skromny wpisik.Mamy podobne upodobania,choć wchórze już dawno nie śpiewam to bardzo to lubiłam a taniec...no tego to napewno nie odmówię sobie ,no chyba jak będę miała sto lat:)))Pozdrawiam serdecznie.Mariola.
jolakuncewicz
20 września 2008, 10:26nie wchodzą na mnie- za ciasne ! cholera.Muszę schudnąć do nich, ale poczytaj u mnie w komentarz chwcześniej pisała o nich feme i b.zadowolona.Słyszałam, że są dobre.Trzeba je nosić tylko 0.5 do godz.podczas sprzątania, lub jazdy na rowerku itd.Ruch.Tyle można wytrzymać.:)
oficjalnaJ
20 września 2008, 09:12A dlaczego niby dla Ciebie szansy miałoby nie być? Ja ważyłam na początku 93,5 kg. Teraz mam ok 77 i nie zamierzam na tym kończyć, więc jak widzisz się da. A o wyniku Wiesinki to już się aż boję wspominać :-) Nie ma strachu, nie zostawimy cię samej. Pozdrawiam.
ivenlos
20 września 2008, 01:40ja do tych soczewek tak sobie dzis dodam. ( dzisiaj cie znalazlam), ja przez cale zycie mam dobry wzrok, ale tez odkad pamietam, marzylam o okularach. w koncu sobie je sprawilam i´´sprawiaja¨ mi frajde. ty, natomiast, dla odmiany naciesz sie soczewkami, zmiana wygladu nie zaszkodzi. powodzenia w odchudzaniu i nie tylko zycze