Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Już czwartek
22 września 2011
Nie wiem kiedy ten tydzień przeleciał. Jutro zmiana paska a waga jakoś od paru dni stoi w miejscu Wprawdzie stanęła na 84,4 kg ale co to za spadek. Mam kłopoty z "kupowaniem" i nie mam pojęcia dlaczego, bo stosuję Colon i jem to co potrzeba, nawet rowerkuję codziennie, no może tylko trochę za mało piję.
Ja Tobie też kibicuję i uwielbiam śpiew chóralny:-))
ulaulka
22 września 2011, 17:22
A jak waga stoi w miejscu to co zmienić?
A na "kupowanie" pomaga mi gimnastyka:))) Na stojąco łokieć do przeciwnego kolanka i tak sto razy :)) No nie rozumiem dlaczego ja taka tłusta jestem? :))) Pozdrowienia.U
otulona
22 września 2011, 23:08Ja Tobie też kibicuję i uwielbiam śpiew chóralny:-))
ulaulka
22 września 2011, 17:22A jak waga stoi w miejscu to co zmienić? A na "kupowanie" pomaga mi gimnastyka:))) Na stojąco łokieć do przeciwnego kolanka i tak sto razy :)) No nie rozumiem dlaczego ja taka tłusta jestem? :))) Pozdrowienia.U
Karampuk
22 września 2011, 15:21ja etz ciagle maiąłm te problemy dopeir jak zaczęłam codziennie na sniadanie jesc 50 gr musli +400 g kefir to problemy sie skonczyły
elasial
22 września 2011, 12:58jem płatki owsiane na śniadanie i ...jakoś leci!!!;-))))))))