Nie wiedziałam, że bałwany mają pazury
Mój w ogóle nie chce się wynieść. Waga dziś 81,3 kg. Wiem, że to po piątkowej imprezce, ale wczoraj już byłam grzeczna. Był basen, dłuuugi i baaardzo przyjemny spacer, bo pogoda była po prostu cudna. Nie wiem ile pochłonęłam wczoraj, bo nie liczyłam dokładnie, ale było bardzo grzecznie, no może zdecydowanie za mało wody było
Dziś już mam za sobą 0,5 litra, zatem nadrabiam
W planach zaraz śniadanie, potem rowerek, Krzyś Penderecki i na koniec same przyjemności: spacer i tango "U Artystów".
dorcia8
25 października 2010, 00:43Twój wpis przypomniał mi moje oczekiwania na upragnioną "7". Pamiętam jaka byłam szczęśliwa kiedy ją w końcu zobaczyłam. Trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej ją zobaczyła. Pozdrawiam:)
aska73
24 października 2010, 22:58upragniona cyferkę jak jest już ona na wyciagnięcie ręki. Wiem coś o tym, bo moja waga złośliwie długo krążyła wokół 6. Traciłam już nadzieję, że ją zobaczę, ale udało się. Teraz jest 69,5. Teraz już wolniej moja waga spada i potrzeba coraz więcej cierplowości. A co do Twojej 8, to zniknie szybciej niz się spodziewasz. Pozdrawiam :)))
stanpis1
24 października 2010, 14:41Życzę z całego serca tej siódemki. Z siódemką fajnie się człowiek czuje. wcześniej marzyłam o 6 i kiedyś się udało. Jednak optymalnie dla mnie to ważyć 70 -72kg. Póki co waga kręci się przy tych 77kg.
elkati
24 października 2010, 13:25myślisz, że siódemki są łagodniejsze to... a zresztą sama zobaczysz ;)))
paskudztwoo
24 października 2010, 11:59widziałas jak kiedys myszka Jerry obcinała pazury kotowi Tom ?? trzeba by to zastosowac
migotka69
24 października 2010, 10:50ja też nie wiedziałam,że bałwany mają pazury ale mam nadzieję, że wraz z nadchodzącą zimą znajdzie sobie inne miejsce i tego Ci życzę