Podobają mi się te zmiany w pamiętniku. :) I ściemniać się nie da. Wszysto widać i można częściej się ważyć niż tylko raz na tydzień. Nie chodzi mi tylko o siebie, ale o inne dziewczyny (może chłopaków też). Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia dlaczego niektóre się odchudzają. Robią ten sam błąd, co ja kiedyś. A teraz mam problem, bo te wieczne odchudzanie, nawet gdy byłam szczupła, odbija się teraz zbędnymi kilogramami. Wyrobiłam sobie "dzięki temu" beznadziejnie złe nawyki żywieniowe. Trzeba było trochę poćwiczyć i byłoby super. No ale nie warto płakać teraz nad rozlanym mlekiem... Tylko trzeba brac się do roboty nad sobą. Według prognoz do końca marca powinnam przekroczyć 80, to może do końca czerwca uda się dobić do 70. Zrobiłabym sobie super prezent na czterdziechę :) Pomarzyć dobra rzecz. A tak naprawdę, cieszy mnie każdy kilogram w dół.
Mam duże problemy z pełnym trzymaniem się diety i wcale nie chodzi mi o to, że jem więcej, ale o to, że nie to co mam w rozpisce. Bo albo mi czasu nie starcza, albo jestem poza domem. Np. wczoraj. Miałam bardzo aktywny dzień. Z całą rodzinką pojechaliśmy na kręgle (2 godz.), na zakupy a na koniec na łyżwy (1 godz.). Wróciliśmy po 20-tej. Poza śniadaniem zjadłam 3 małe kawałki pizzy, nie byłam głodna, ale dziś na wadze jakby więcej. Wiem, powinnam jadać częściej i niewiele. Muszę się przyzwyczaić, bo do tej pory robiłam sobie zbyt długie przerwy w jedzeniu, a to nie wychodzi na dobre.
Dzisiaj, to już w ogóle będzie masakra, aż się boję jutrzejszego ważenia. Weź człowieku i się opanuj, jak wszędzie pachnie pączkami i faworkami. Na razie byłam dzielna, tylko 3 maleńkie przezroczyste faworki. :) No tak, ale jeszcze nie byliśmy u teściowej. Już wczoraj się odgrażała, że robi pączki. A robi naprawdę mniamniusie.
whisperwind
15 lutego 2007, 15:44ja sobie pozwoliłam na 3 piękne tłusye słodziutkie pączki :) Ty napewno bedziesz miała solniejszą wolę ode mnie i zjesz u teściowej tylko jednego i pamietaj TEŚCIOWA TO TEŚCIOWA będzie Ci wciskała pączusie i mówiła że przecież nie jesteś gruba a w głębi duszy będzie sie śmiała i mówiła "jedz jedz hehehe jedz pączusie jedz hehe" To był taki żarcik ;)Nie daj sie "teściowej" ;) Buziaki :*
Marciczka18
15 lutego 2007, 15:38Nom Kochanie dobrze Ci i dzie:)) Dasz rade! powodzonka i trzymam kciuki! Trzymaj się! buziaczki
elwira80
15 lutego 2007, 15:37pozdrowionka, i trzymaj się dzielnie. papa