...ale tego też nie mogę o sobie powiedzieć. Przynajmniej nie teraz
Ale ile razy tak było?
Teraz staram się nie tracić ani jednego dnia, czasem nie ma wyjścia i po prostu trzeba zaszaleć, tylko po szaleństwie czas na powrót do rzeczywistości! A ona wyraźnie daje nam do zrozumienia, że to co zjemy, musi być mniejsze od tego co zużyjemy,wtedy są efekty!!! Mniejsze lub większe, ale są!!! U mnie zdecydowanie mniejsze, ale za to systematyczne i już się trochę tych efektów uzbierało
Pewnie, że chciałoby się spektakularnych sukcesów, tylko że potem równie spektakularnie wszystko wraca
Dziś się zważyłam, nie powiem, z pewną obawą, ale waga paskowa poniedziałkowa: 77,3 kg. Całkiem nieźle, bo w tygodniu bywało więcej, ale @
W tym tygodniu upedaliłam 269 km a i dziś też coś będzie
I pomyśleć, że kiedyś ciężko było wypedalić 20 km dziennie, a teraz...
To zasługa grupy rowerowej Dior1, ale wcześniej do systematyczności przyzwyczaiły mnie Czarownice! W życiu nie myślałam, że wytrwam bez czekolady tydzień a tu już ponad miesiąc radzę sobie bez i nie narzekam
Nawet systematycznie się balsamuję! (A co!!! Mumie są zabalsamowane i popatrzcie jakie sucharki!!!)
A wszystko to wasza zasługa!!! Dziękuję wam!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
patih
21 marca 2010, 19:44czemu wszystko nie idzie w cycki? ;(
Isabel1973
21 marca 2010, 19:10czyli tyle ile było moim celem... PODZIWIAM!
uleczka44
21 marca 2010, 17:52może nie biegiem, ale spacerem doszłaś do takiego wyniku, że możesz być z siebie dumna. Jeszcze trochę przed Tobą, ale już bliżej jak dalej. I systematycznie, powolutku, idziesz sobie razem z piesiem, ucząc się żyć po nowemu. Im dłużej idziesz tym trwalej umiesz. A że dojdziesz, jestem pewna, zabalsamowana lub nie.
paskudztwoo
21 marca 2010, 12:50jeszcze formalina tez jest dobra, tęz konserwuje hi hi, a tak na powaznie to masz racje lepsze małe efekty niz duże a potem szybki powrót z dodatkiem , miłej niedzieli
bozenka21
21 marca 2010, 12:01Gratuluję takiej motywacji. Nieważne, że mało, ważne, że są efekty. No i tak jak mówisz, mniejsze prawdopodobieństwo jo-jo. Pozdrawiam!
elasial
21 marca 2010, 11:52To TYLKO Twoja zasługa.To Ty podejmujesz decyzje o swoim życiu.Bez Twojego działania i zaniechania wciągania czekolady nic by nie było ,dybyśmy nawet wszystkie na portalu wyły i tupały na Ciebie. Sobie wszystko zawdzięczasz,a MY się Twoim poczynaniom uprzejmie i życzliwie przyglądamy:-)) I wspieramy rzecz jasna.!!!!