alam
kobieta, 57 lat
Olsztyn
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak o odchudzaniu, to i o problemie kibelkowym
4 marca 2010
Niestety, gdy ograniczam ilość jedzenia, zmniejszam częstotliwość dłuższych wizyt w kibelkowni. Czuję się pełna, totalny dyskomfort. Kombinuję, jak mogę i nie mogę i nic lepiej. Po waszych wszystkich poradach jedynie pozbyłam się bólu w jelitkach.
Dobre i to!
Zaczynam dzień od szklanki ciepłej wody z cytryną. Przed posiłkami łykam błonnik i popijam duuuużą ilością wody. W ogóle wody dziennie potrafię wypić ze 3 litry plus herbatki. Na bóle podziałał kisiel! Teraz koleżanka poradziła mi, żeby do każdej zaparzanej herbatki dosypywać siemienia lnianego. Już się nawet przyzwyczaiłam do tych glutów na dnie. Gładko wchodzą w gardło ;)) Dosypuję otręby prawie do wszystkiego, nie jem słodyczy od 2 tygodni, ruchu też mam sporo i co??? Kibelek jest może 2 razy w tygodniu, jeśli pierwszy raz wypadnie w poniedziałek, hi hi.
Czekam na dalsze sposoby...
triola
5 marca 2010, 11:42http://www.oleofarm.com.pl/olej_lniany_nieoczyszczony.php właśnie ten olej, nie inny lniany. Pierwszą korzyścią ze stosowania tego specyfiku jest ustąpienie zaparć. Dziś odbieram swój olej ze sklepu ze zdrową żywnością. Firma oleofarm do każdej buteli dodaje książeczkę z opisem kuracji i zaleceniami. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego uporania się z tym dyskomfortem.
uleczka44
5 marca 2010, 07:20swoje 3 grosze dorzucę. Śliwki suszone 5-6 szt namoczyć na noc a rano, na czczo wypić i zjeść, pomaga ale dokłada kalorii (trochę), ja wypijam około 1/2 l. maślanki dziennie, takiej naturalnej, w ratach, albo na jeden raz, a jak nie pomaga to dokładam surówkę z kiszonej kapusty. Działa.
bettina4
4 marca 2010, 21:44też tak mam i u mnie tylko zwiększenie ilości jedzenia pomaga - niestety!! Miłej nocki!!!
paskudztwoo
4 marca 2010, 21:19juz kiedys proponowałam , granat, ale to moze za bardzo radykalne, bo brakowało by mi cie na vitalii
babeczka123
4 marca 2010, 20:05pomogła mi kawa na czczo, wiem, że są przeciwnicy takiego pierwszego sniadania, ale wprowadziło to trochę regularności w moim życiu przez wiele lat kawę piłam po śniadaniu, biegłam do pracy, kilka sygnałów w ciągu pół godzinki musiałam wtedy zlekceważyć i wieczorem po całym dniu wciągania smakołyków ciagłe problemy i ból brzucha ktoś poradził mi, żeby toaletę załatwić przed pierwszym posiłkiem - zaczęłam więc wcześniej wstawać - wypijam kawę bez cukru zabieloną zwykłym mlekiem; po kilkunastu minutach są efekty, staram się tez zjadać jako ostatni posiłek coś z surowych warzyw lub owoc podobno dobrze robi jabłko przed snem, a po przebudzeniu pół szklanki przegotowanej ciepłej wody, ale na mnie woda nie działała - dopiero kawa
patih
4 marca 2010, 20:01rozwiązaniem okazało się picie kefiru, piłam kefir milko w kartonie 1l dziennie i po kłopocie, do dziś juz nie mam takich problemów, spróbuj moze na ciebie też podziała
laura300
4 marca 2010, 19:23Mam bardzo podobny problem...potrafie nie odwiedzić kibelka nawet do 6 dni:( ,a jem 4 razy dziennie i dużo piję.Sama nie wiem skąd to się bierzę.Od zawsze taką przemianę materii miałam.Mój ojciec też tak ma że nawet raz na tydzień chodzi tam gdzie król piechotą.Raz zafundowałam sobie wieczorkiem herbatkę z senesu,rano myślałam że mi d...ę rozerwie:D Za wsze czasy jelita się oczyściły:D:D:D ale nie próbuję więcej,bo wszystko mnie bolało.I też się głowię,jak to poprawić.. Buziaki:***
jbklima
4 marca 2010, 19:13tyle sposobów tu podałaś..że ja na pewno nie wymyślę żadnego nowego..jakieśherbatki....bo 2 razy w tyg.to za mało.....g
Gracja1966
4 marca 2010, 18:38może za dużo wszystkiego naraz? może trzeba odczekać kilka tygodni, organizm też musi mieć czas... :-) na mnie działa jeszcze kawa na czczo, a kiedyś - gdy paliłam - papieros... ale tego nie polecam :-) ostatnio widziałam program z Gillian McKeith, która poradziła dziewczynie mającej problemy z "tymi sprawami", żeby pod nogi stawiała mały stołeczek; wtedy ciało znajduje się w przysiadzie... bohaterce programu pomogło...
oficjalnaJ
4 marca 2010, 18:26zdaje się na jakimś forum medycznym, że czasami tak jest, że normą dla konkretnej osoby jest raz na 7 dni. I do 7 dni nie jest to wcale zatwardzenie, a norma właśnie. Poza tym podobno można to wyćwiczyć: codziennie o tej samej porze siadać i się nastrajać. Organizm przyjmuje nawyki po ok 21 regularnych powtórzeniach, wiec może i ten przyjmie. Pozdrawiam.
asiulek1985
4 marca 2010, 18:19miałam a może raczej jeszcze trochę mam identyczne problemy,od dziecka,a teraz jeszcze bardziej.Próbowałam dosłownie wszystkiego,co opisujesz,nic nie pomogło.Gdy mama kazała mi pójść z tym do lekarza przestraszyłam się i postanowiłam spróbować ostatniej rzeczy,w którą nigdy nie wierzyłam-activię i wiesz co?działa!!!jem trzeci tydzień i od ok.5 dni chodzę codziennie do kibelka!!!Polecam,na mnie działa:)
patrycjaa84
4 marca 2010, 18:16Mi pomogły surówki w dużych ilościach:) teraz bywam w kibelku codziennie:)
asyku
4 marca 2010, 18:08hm...no nic do głowy mi nie przychodzi.Chociaż wiem ,ze trzeba sobie troszkę z rana posiedzieć na tronie:)),nie spieszyć się. buziaki<img src=http://www.madzik.pl/linie_nowe/buzki.gif>:))pa