alam
kobieta, 57 lat
Olsztyn
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Padam na pyszczydło
3 marca 2010
Czy ktoś już je widział, czy jeszcze za wcześnie??
Ciągnie mnie już do łóżeczka, tym bardziej, że muszę wstać chyba o 4
Dziś wreszcie załatwiłam swój problem kibelkowy i poczułam się taka lekka, że wszyscy też się tym zasugerowali i prawili mi tylko komplementy. Szczególnie ci, którzy mnie dawno nie widzieli.
Bardzo miłe :))) Ale usypia moją czujność dietetyczną :((
Dziś myślałam, że polegnę i wpadnę w nieustanne podjadanie, ale w ostatniej chwili się powstrzymałam. Nawet miałam już odkręcony słoik nutelli i wkładałam tam swojego palucha. Scena jak z horroru!
Poza tym staram się robić parę rzeczy na raz, żeby nadążyć. Dziś jeździłam na rowerku i wkuwałam repertuar chóralny. Szok, nie da się za bardzo śpiewać z zadyszką od pedałowania ;))
BasiaR.
4 marca 2010, 11:33z kamerą przy gnieżdzie bocianów. Jak znajdę to Ci podrzucę. Pozdrawiam.BR.
elasial
4 marca 2010, 10:54jesteś! Podziwiam za konsekwencję. Naprawdę mi imponujesz,Dziewczyno!
uleczka44
4 marca 2010, 07:42i będziesz jedną z nielicznych vitalijek, którym udało się wypędzić z siebie 20 kg. Patrząc na nutellę itp. pamiętaj ile już za Tobą. Nie warto tak banalnie marnować TAKICH WYNIKÓW.
paskudztwoo
4 marca 2010, 06:29słoik nuetelli ??? w domu?? podziwiam, dawno bym zezarła
jolajola1
4 marca 2010, 00:34scena jak z horroru to by była, gdyby to był słoik keczupu, koncentratu.... a tak to tylko obrzydlistwo się kojarzy.... dlaczego nutella nie może wyglądać tak, jak smakuje ?