Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tydzień
3 marca 2014
Dziś mija tydzień od rozpoczęcia ćwiczeń. W sumie bywało różnie, nie mam jakiegoś ustalonego schematu. najpierw było 200 brzuszków, 10 km na stacjonarnym rowerze. Dziś natomiast mój dzień wyglądał następująco: abs mel b, boczki tiffany, hula hop z wypustkami, 60 przysiadów, 10 km na rowerku. Jak myślicie, czy coś takiego da efekty? Może coś dołożyć? Chcę schudnąć całkiem sporo, więc to dla mnie bardzo ważne. Narazie jestem dobrej myśli, choć nie powiem, mam chwile zwątpienia z racji tego, ze jestem osobą strasznie niecierpliwą.. Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za rady!
kingulka1990
3 marca 2014, 17:34Plan masz dobry ;) I poczekaj na zmiany do miesiąca, zobaczysz czy schudłaś tyle ile chciałas itd ;) Trzymam kciuki :)