poniedziałku.
Bardzo lubię poniedziałki i dni "pracujące"
Zawsze wtedy wkraczam w inny świat - taki uporządkowany:
dietetyczne, równomiernie rozłożone posiłki,
silna wola do odtrącania pokus,
spacery i rowerek.
W weekendy to wszystko staje na głowie - jeden wielki spontan i luz w każdej dziedzinie - nie powiem, to też lubię, szczególnie ten czas spędzony z rodzinką, kiedy wymyślamy sobie wyjazdy i znikamy z domu na całe dnie.
Niestety dieta nie lubi spontanów i luzu...
a może by ułożyć jakąś dietę dla spontanicznych???
Tak sobie gdybam i wymyślam z pełnym brzuchem po weekendzie, a w głębi duszy cieszę się, że jutro poniedziałek i znów będę czuć się lekko i z entuzjazmem pożegnam kolejne kilogramy :))))
a jak u Was po weekendzie?
żeby zadbać o kondycję i systematyczne ćwiczenie założyłam wątek dla początkujących rowerzystów stacjonarnych :) może macie ochotę dołączyć?
http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety&pid=78896&odp_id=78896&forum=2&part=0#wpid78901
a dla weekendowych odkurzaczy
http://vitalia.pl/forum1,806766,806766,0_Ach_te_weekendy.html
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mmmrb
26 lutego 2009, 16:09Majo, co u Ciebie kochana? jak moja championka? waga w dol oczywiscie???? a moze bylas u fryzjera? jak tak to napisz co pani znowu powiedziala hahahha pamietam ta historie!! buziaczki papapapa
Linkuss
26 lutego 2009, 15:03A kuku:))Wrocilam na vitalie mam nadzieje ze mnie pamietasz:>?Albo chociaz kojarzysz:D Widze ze super ci idzie ,a patrzac na twoja fote porownawcza musze powiedziec ze jestem pod duzym wrazeniem!brawo:))
Desperatka75
25 lutego 2009, 23:13To tak ostatnio jakos tyle zajęć wyskoczyło..... Buziorki!
Patyczka
25 lutego 2009, 22:35niedługo będzie trzeba Cię leczyć od uzależnienia forum =)
cathryn
25 lutego 2009, 19:31Aleś się rozkręciła forumowo, no no. Powodzenia na rowerku. Ja chyba odważę się pokręcić hula hop, ale naprawdę nie wiem co mam jeszcze na siebie ubrać, bo ostatnim razem byłam dość grubo ubrana a tu itak te siniole, chyba że w kórtce będę krecić, w tedy to na pewno wytopię cały tłuszcz :)
juniperuska
25 lutego 2009, 16:53Ja niestety też mam ciężko w weekendy... Musimy popracować nad naszymi zachowaniami w te dni, inaczej (piszę o sobie) odchudzanie będzie trwało wieczność! A na wieczność zostały przeznaczone przecież o wiele ciekawsze zadania niż gubienie sadełka ;-) Buziak
kitta
25 lutego 2009, 12:40nie mam napisu, ale jeszcze troszkę chciałabym zrzucić, tylko dla siebie i lepszego samopoczucia. Dziękuję za komplementy!! A tort już powoli się materializuje...
Sucharek87
23 lutego 2009, 23:12A ja nie lubie poniedziałków ;] chociaż ja i tak cały tydzień jestem zalatana... w tyg uczelnia w weekendy praca :P Pozdrawiam
Desperatka75
23 lutego 2009, 21:38<img src="http://tmp1.glitery.pl/gify/53/44/1-Dzikuj-zakade-s-9113.gif"> Buziaki!
gosiakka
23 lutego 2009, 21:33Coś jest w tych dietkowych poniedziałkach ;) w weekend za dużo pokus ;) no to pozostaje życzyć miłego dietkowego tygodnia!
gargamel88
23 lutego 2009, 17:34chcialabym miec rowerek stacjonarny...eh...ale pozostaje mi hula hop i skakanka:P jak sie nie ma co sie lubi...buziak:)
Ebek79
23 lutego 2009, 15:12Szkoda, że nie mam rowerka stacjonarnego:( Weekendy u mnie są podobne:) Może załóż forum o którym wspominałaś na naszym forum dla 79. Ja chętnie się przyłączę do niego, bo te weekendy są straszne.
swbasia
22 lutego 2009, 23:08ja rowniez lubie kiedy weekend sie konczy i nadchodzi poniedzialek bo wttedy latwiej na dietce wytrzymac :)trzymam kciuki za ciebie i pozdrawiam!